

NAJWAŻNIEJSZY JEST AWANS
W rozgrywkach pucharowych liczy się tak naprawdę to, czy grasz dalej. Wisła pokonała zasłużenie Lechię Gdańsk, więc można powiedzieć, że zrobiła swoje. Może nie był to jakiś wielki mecz „Białej Gwiazdy”, ale rozegrała go mądrze, a i walki, takiej pozytywnej strony mentalnej nie brakowało. Tydzień wiele zmienił w kwestii nabierania pewności siebie przez wiślaków. Wygrali na trudnym terenie w Lublinie w lidze, pokonali Lechię w Pucharze Polski. To może zaowocować w kolejnych meczach. Czy tak będzie, przekonamy się już w niedzielę, gdy do Krakowa przyjedzie Wisła Płock.

DUBLERZY NIE ZAWIEDLI
Trener Radosław Sobolewski dał szansę w meczu z Lechią kilku zawodnikom, którzy do tej pory grali mniej lub wręcz wcale. I generalnie nie zawiedli. Można nawet powiedzieć, że kilku z nich wysłało sygnał, żeby dawać im grać częściej. I co ważne, ten mecz pokazał, że Wisła jednak jakąś głębię składu ma, choć jeszcze niedawno nie wydawało się to takie oczywiste.

KAMIL BRODA PODEJMUJE RĘKAWICĘ
Kamil Broda zagrał w meczu Lechią i był to jego dobry występ. Oczywiście, pamiętamy, że miał problem z grą nogami, kilka razy posyłał w ten sposób piłkę w aut, ale generalnie swoją grą wysłał też sygnał, że mocno walczy o swoje. Czy na miarę miejsca w bramce również na spotkanie z Wisłą Płock? O tym przekonamy się w niedzielę.