

DOBRA DECYZJA Z KIESZKIEM
Gdy Adrian Gula ogłosił już w środę, że do bramki na mecz z Widzewem wstawi Pawła Kieszka, pojawiło się trochę komentarzy, w których kibice krytykowali decyzję szkoleniowca. A jednak to Słowak wiedział, co robi. Kieszek pokazał natomiast, że jego gra to nie tylko takie „klopsy” jak w meczu z Piastem Gliwice, a również udane interwencje. Jeśli mielibyśmy wskazać tylko jednego piłkarza, który okazał się kluczem do awansu Wisły, to naprawdę bardzo mocno zastanawialibyśmy się nad tym, czy nie wybrać właśnie jej bramkarza. A już na pewno wiemy, że Adrian Gula podjął po prostu dobrą decyzję z wyborem golkipera na ten mecz.

CZASEM WARTO MOCNIEJ ZAMIESZAĆ
Po słabych ostatnich meczach Adrian Gula podjął też decyzję, żeby mocno zamieszać wyjściowym składem. Czasami takie decyzje pozytywnie wpływają na zespół. Oczywiście Wisła nie zagrała jakiegoś super, bezbłędnego meczu w Łodzi. Ale fakty są takie, że na koniec miała trzy strzelone bramki z gry, a biorąc pod uwagę jej skuteczność w ostatnim czasie, trzeba to docenić.

PROBLEMY NA BOKACH
Gdzie miała Wisła największy problem w tym meczu? Naszym zdaniem na bokach obrony. Ani Dawid Szot, ani Matej Hanousek nie zaliczą po prostu tego meczu do udanych. Przed kolejnymi meczami trzeba coś z tym zrobić, bo rywale nie śpią i mogą szybko zauważyć, że to miejsca, gdzie można Wisłę boleśnie zranić.