Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła oficjalnie zamknęła sekcję Trenuj Sportowy Walki. Nowe otwarcie, czy tylko zmiana szyldu?

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków ogłosiło w czwartek wieczorem, że kontrowersyjna sekcja Trenuj Sporty Walki zakończyła swoją działalność. Jednocześnie do życia powołany został projekt Wisła Fight Club. Czy to rzeczywiście nowe otwarcie w klubie z ul. Reymonta, czy jedynie zmiana szyldu?

O sekcji Trenuj Sporty Walki pisaliśmy wiele razy. Praktycznie od początku swojej działalności budziła ona kontrowersje, które później tylko rosły. Nie chodziło o to, że ktoś uprawia sport walki, ale o to, że w sekcji ćwiczyli członkowie bojówki „Wisła Sharks”, przygotowując się m.in. do walk ulicznych. Są dowody na to, że w sali TSW ćwiczył m.in. Grzegorz Z., pseudonim „Zielak”, jeden z szefów gangu, który obecnie przebywa w areszcie. O sekcji zrobiło się jeszcze głośniej po reportażu Szymona Jadczaka „Piłka nożna i gangsterzy” w stacji TVN. Presja medialna, jak również normalnych kibiców, przyniosła najwyraźniej pierwsze efekty, bo w Wiśle postanowili coś z tym fantem zrobić. Pozostaje jednak pytanie, czy informacja o likwidacji sekcji Trenuj Sporty Walki jest do końca precyzyjna i czy nie jest tylko odcięciem się od samej nazwy, która budzi złe skojarzenia, a tak naprawdę w funkcjonowaniu sekcji niewiele się zmieni?

Przy ul. Reymonta przyznają faktycznie, że tak właśnie jest. Prezes Rafał Wisłocki nie chciał wypowiadać się na ten temat. Stwierdził, że w tym momencie poświęcił się w całości ratowaniu piłkarskiej spółki, a wiedzę o zmianach w TS Wisła mają pozostali członkowie zarządu. Jeden z nich, Łukasz Kwaśniewski mówi: – Nie ma co kryć, że szukamy nowego otwarcia, a likwidacja sekcji TSW jest pewnego rodzaju odcięciem się od przeszłości. Nie będziemy w żaden sposób już wykorzystywać tej nazwy, logo. I nie jest tak, że zmieniamy tylko szyld, bo projekt Wisła Fight Club to zupełnie coś innego, nowa inicjatywa, nad którą pracowaliśmy praktycznie od jesieni.

Znika zatem nazwa Trenuj Sporty Walki, ale nie znika sekcja. Teraz będzie to po prostu kick-boxing, a odpowiadał za nią będzie nadal Tomasz Sarara. – Powiem szczerze, że zawodnicy, trenujący w tej sekcji sami nas prosili, żebyśmy w jakiś sposób odcięli się od przeszłości, bo oni chcą skoncentrować się na sporcie, a nie doniesieniach medialnych, stawiających ich sekcję w złym świetle – dodaje wiceprezes TS Wisła, Szymon Michlowicz. – Stąd takie decyzje, które zapadły w ostatnim czasie.

Michlowicz dodaje przy tym, że nie jest prawdą, jakoby koordynatorem Wisła Fight Club miał być Tomasz Sarara, czyli trener, który miał szkolić m.in. wspomnianych „Sharksów”. – Nie wiem skąd dziennikarze wzięli takie informacje, bo nas do tej pory nikt o to nie pytał – wyjaśnia. – Nie ma w tym momencie decyzji, kto będzie koordynatorem tego przedsięwzięcia i czy w ogóle taka osoba będzie potrzebna. Na tym etapie decyzje będą podejmowane kolegialnie przez przedstawicieli wszystkich sekcji, wchodzących w skład Wisła Fight Club.

W tym miejscu warto przybliżyć nieco samą ideę Wisła Fight Club. – To projekt skierowany do amatorów sportów walki – tłumaczy Łukasz Kwaśniewski. – W naszym zamyśle każdy może kupić karnet, który będzie uprawniał go do korzystania z sekcji, które wchodzą w skład WFC, czyli boksu, szermierki, strzelectwa, judo i kick-boxingu. Chcemy otworzyć się na ludzi z zewnątrz, chcemy pokazać, że w Wiśle nie dzieje się nic złego. W tym celu organizować będziemy też różne eventy. Zawodnicy, którzy trenują w tych sekcjach wyczynowo, będą to robili na dotychczasowych zasadach. I uprzedzając ewentualne pytanie – nic nie zmienia się, jeśli chodzi o liczbę przedstawicieli na walne zgromadzenie TS Wisła, do którego dojdzie za kilka miesięcy. Każda sekcja będzie miała tyle przedstawicieli, ile miała do tej pory.

W Wiśle starają się zatem przynajmniej wizerunkowo ocieplić klimat. Służyć miało temu również rozwiązanie umowy z Pawłem Michalskim, czyli „Miśkiem”, który wynajmował siłownię. Ta została wynajęta innej osobie, ale kobieta bardzo szybko zrezygnowała z prowadzenia tego interesu. Niedługo mogą pojawić się w tej sprawie jednak nowe informacje.
– Nie mówiliśmy o tym głośno, ale w ostatnich tygodniach prowadziliśmy intensywne rozmowy w sprawie siłowni z kilkoma osobami, również z sieciami, prowadzącymi tego typu miejsca – zapewnia Michlowicz. – Sprawa jest na ostatniej prostej i w przyszłym tygodniu powinniśmy poinformować, jak została rozwiązana.

Sportowy24.pl w Małopolsce

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska