Gdy w minionym tygodniu Wisła prezentowała Jana Frederiksena, wiceprezes ds. sportowych Jacek Bednarz stwierdził, że kadra na rundę jesienną jest praktycznie zamknięta. Nie wiedział jednak wtedy, że kilkadziesiąt godzin później Brożek podpisze dokumenty, które uwolnią go od Trabzonsporu. Skoro zatem pojawiła się okazja, by pozyskać tego piłkarza za darmo, to w Wiśle doszli do wniosku, że grzechem byłoby przynajmniej nie spróbować.
W Krakowie zastanawiali się już zresztą kilka tygodni temu nad sprowadzeniem Pawła Brożka. Warunek był wtedy jeden - piłkarz musiał uwolnić się od Trabzonsporu. Na transfer gotówkowy "Białej Gwiazdy" nie byłoby stać. Teraz ten warunek został spełniony, ale sprawa ciągle nie jest łatwa i wciąż chodzi o pieniądze.
Sytuacja w tym momencie jest taka, że w budżecie klubu nie ma pieniędzy, które można by było przeznaczyć na kontrakt Pawła Brożka. To jednak nie zamyka sprawy, bo w klubie chcą znaleźć sponsora, który wziąłby na siebie koszty utrzymania Brożka. Już podjęto pierwsze kroki w tym kierunku. Czy przyniosą one powodzenie, przekonamy się wkrótce.
Jeśli jednak takiego sponsora udałoby się znaleźć, to trzeba będzie jeszcze ustalić warunki kontraktu. W tym przypadku nie powinno być jednak o to już tak bardzo trudno, bo sam Brożek chętnie wróciłby do Wisły. Piłkarz w niedzielę przyleciał zresztą do Polski, a wczoraj powiedział nam: - Mam 29 lat i ciągle jeszcze sporo do wygrania w piłce. Po ostatnim okresie mojej kariery najbardziej zależy mi na tym, żeby jak najwięcej grać. Czy chciałbym wrócić do Krakowa? To jest Wisła. Zawsze będę gotowy na rozmowy o powrocie. Nie muszę chyba nikomu tłumaczyć, ile ten klub dla mnie znaczy. Wiem doskonale, jaka jest obecnie sytuacja finansowa w Wiśle, i zdaję sobie sprawę, na jakie ewentualnie warunki mógłbym liczyć.
Wisła to jednak nie jest jedyny klub, który w tym momencie interesuje się Pawłem Brożkiem. Oczywiście ostatnie sezony nie były w jego wykonaniu najlepsze, dlatego trudno liczyć na oferty z czołowych lig europejskich. Zainteresowanie tym napastnikiem jednak jest. Brożek na razie odrzucił propozycje rumuńskiego FC Vaslui oraz serbskiego Partizana Belgrad. Piłkarz nie musi się jednak specjalnie spieszyć z wyborem. Może sobie wszystko dokładnie przemyśleć, bo jako wolnego zawodnika nie obowiązuje go okienko transferowe. Kontrakt może podpisać również poza nim.
Skandaliczna obsługa kibiców - Wisła Kraków przeprasza - przeczytaj!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!