Za kandydaturą Tomasza Leppera obstawał Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa i jedna z wiodących postaci zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej.
- Swojego zdania nie zmieniłem. Uważam, że to by była dobra kandydatura - mówi Arkadiusz Klimowicz. - Jednak zarząd Platformy zachodniopomorskiej mnie przegłosował i zwyciężyła wewnątrzpartyjna demokracja. Oceniono, że wyborcy by nie zrozumieli tej kandydatury na listach Platformy. Ja uważam, że PO powinna otwierać się na różne środowiska. Tomasz Lepper to rolnik, który dotychczas był apolityczny. Nie liczę jego epizodycznego kandydowania z listy SLD do Sejmiku Wojewódzkiego.
Tomasz Lepper wystartuje w wyborach do Sejmu z listy Platformy Obywatelskiej
Części członków PO kandydatura Tomasza Leppera nie podobała się, gdyż wiązali ją z nazwiskiem jego nieżyjącego ojca - Andrzeja Leppera.
- Leppering, brak szacunku dla własnych członków, sympatyków i wyborców Platformy Obywatelskiej RP. Czas z tym skończyć - pisał Andrzej Jakubowski, jeden z członków zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej.[/b]
W taki sposób skomentował na swojej stronie internetowej rekomendowanie przez PO w powiecie sławieńskim na listę wyborczą do Sejmu Tomasza Leppera. Ten nie odnosił się do wynikłego zamieszania.
- Miejsca na listach należą się działaczom Platformy Obywatelskiej - dopowiadał Andrzej Jakubowski w Radiu Koszalin.
- Staraliśmy się nie oceniać Tomasza Leppera przez pryzmat jego ojca, a przez jego działalność w lokalnym środowisku - komentuje Stanisław Gawłowski, szef zachodniopomorskiej PO. - Tak samo ocenialiśmy zgłoszone kandydatury przez poszczególne koła PO włącznie z ich rozpoznawalnością. Tych osób było zdecydowanie więcej niż miejsc na liście. Były to osoby dużo bardziej zaangażowane niż Tomasz Lepper. I to był główny powód, że ta kandydatura nie uzyskała naszej rekomendacji.
W praktyce oznacza to, że T. Lepper przepadł. Ostatecznie listy zatwierdzą władze krajowe Platformy Obywatelskiej.