Za mało kreatywności
Najbardziej zaawansowanym technicznie piłkarzem Cracovii jest Ajdin Hasić, jednak bez wsparcia niewiele może zdziałać. W poprzednim meczu błysnął Fabian Bzdyl, teraz młodzieżowiec, był nieco w cieniu. Podobnie jak inny młodzian – Filip Rózga, który chyba już odczuwał trudy rundy. Znacznie gorzej niż zwykle spisywał się Mikkel Maigaard. W poprzednich spotkaniach potrafił wykreować sytuacje partnerom, sam też strzelał. Teraz był na drugim planie. Dlatego też Benjamin Kallman nie miał za bardzo wsparcia. Po dobrym początku przygasł Otar Kakabadze, a drugie wahadło – David Olafsson – też nie za bardzo pomagało zespołowi.
Wzajemny paraliż
Cracovii nie bardzo pasuje Piast, podobnie gliwiczanom, zwykle ciężko się gra z „Pasami”. Najlepiej atakujący zespół trafił na bardzo solidnie broniący, który u siebie stracił tylko 10 bramek. Oba zespoły skupiały się na mocnej defensywie, brakowało wielu sytuacji bramkowych. Cracovia dopiero po raz drugi w tych rozgrywkach nie zdobyła gola (poprzednio w meczu z Lechem Poznań), co kłóci się z DNA tej drużyny, która jest na wskroś ofensywna. Piast potrafił jednak zdusić zalążki akcji „Pasów” w zarodku, z kolei goście nie pozwolili się rozkręcić gospodarzom. Zresztą oba teamy grały podobna taktyką, z trzema centralnymi obrońcami i dwoma wahadłowymi. Wyszedł więc z tego bezbramkowy remis, który nie krzywdzi żadnej ze stron.
Strzelby nie wypaliły
Najskuteczniejszym zawodnikiem Cracovii w tym sezonie jest Benjamin Kallman. Jego 11 trafień w jesieni musi robić wrażenie. Tym razem był bardzo pieczołowicie pilnowany i dlatego nie bardzo mógł sobie pograć. Sam walczył o piłkę, ale jego wysiłki spełzły na niczym. Jesienią zagrał w 18 meczach, w 8 zdobywał bramki. Najdłuższa przerwa w tym sezonie to było 5 meczów bez gola (4 ligowe i w Pucharze Polski), z kolei w trzech popisywał się dubletem. Nie mógł go wspomóc Mick van Buren, który był na ławce, ale jest kontuzjowany i nie mógł wejść do gry. Ani jednego występu w tym sezonie nie zaliczył kontuzjowany Kacper Śmiglewski. Ofensywa opiera się na Finie, wspomaganym przez pomocników. Miejmy nadzieję, że po odpoczynku reprezentant Finlandii znów będzie prezentował najwyższą formę. Przede wszystkim od jego dobrej postawy zależy los „Pasów”.
