
Niemoc
Do tej pory w tym sezonie Cracovię napędzali m.in. młodzieżowcy. Michał Rakoczy i Jakub Myszor, "żadełka" "Pasów" były niezwykle groźne, których mieli prawo się obawiać zawodnicy innych drużyn. W Mielcu nie tylko oni byli bez werwy. Gdzieś zgubili dynamikę, a bez tego tracili bardzo wiele ze swoich atutów.

Osamotnienie
Patryk Makuch - wysunięty napastnik Cracovii - raz strzelał na bramkę Stali, ale gola nie zdobył. Nie miał zbyt wiele wsparcia ze strony kolegów. Wiadomo, że rywale już zorientowali się, jak gra Cracovia i doskonale rozpracowali Makucha. Dlatego potrzebne są inne warianty gry.

Potrzeba zmiany
Trener Jacek Zieliński musi mocno przemyśleć, co zrobić, by w kolejnym meczu - z Piastem Gliwice w sobotę - Cracovia prezentowała się zupełnie inaczej niż w ostatnim spotkaniu. Trudno mieć do niego pretensje o to, że postawił na skład, który przyniósł mu trzy wygrane w poprzednich meczach. Tym razem zawodnicy nie odwdzięczyli się jednak dobrą grą. Doświadczony szkoleniowiec zapewne doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że Cracovia jest już dobrze rozpracowana przez przeciwników i musi coś zmienić. Na pewno nie będzie robił rewolucji, ale musi wprowadzić jakiś element zaskoczenia dla rywali.