
Stałe fragmenty
w zeszłym sezonie Puszcza Niepołomice była tym zespołem, który najlepiej wykorzystywał stałe fragmenty gry. Teraz w tę rolę wciela się Cracovia. Aż trzy z czterech bramek padły właśnie po stałych fragmentach. Pierwsza po wyrzucie piłki z autu przez Davida Olafssona (szybko podał mu piłkę Kroczek), druga po rzucie rożnym Mikkela Maigaarda, a trzecia znów po wyrzucie z autu w wykonaniu Virgila Ghity. W poprzednich kolejkach "Pasy" też mocno wykorzystywały stałe fragmenty, to ich silna broń.

Czy to seria?
Cracovia wygrała drugi mecz z rzędu w lidze. Poprzednio taka sytuacja miała miejsce w sierpniu zeszłego roku. To pokazuje, jak ciężko "Pasom" o kilka udanych meczów z rzędu. Może teraz nastąpi seria? Właśnie stabilizacja wyników to największa bolączka "Pasów". Jeśli zespół upora się z tym i będzie punktował regularnie, wtedy będzie można powiedzieć o nowej jakości i dążeniu Cracovii to wyższych celów. Do tego jednak droga daleka.

Bilans na plus
Mecz w Białymstoku był dopiero 12 w ekstraklasie w karierze trenera Cracovii Dawida Kroczka. Szkoleniowiec może pochwalić się bilansem: 6 zwycięstw - 2 remisy i 4 porażki. co ciekawe, dwukrotnie ograł Jagiellonię i to na jej terenie. Cały czas zbiera doświadczenia, a najtrudniejsze jeszcze przed nim. Rywale coraz lepiej poznają styl Cracovii i wymyślenie jakiegoś antidotum będzie się wiązać z coraz trudniejszym zadaniem.