

Obrona nie gra bezbłędnie
W każdym z dotychczasowych meczów w tym sezonie, a było już ich osiem, Cracovia traciła przynajmniej jedna bramkę. To niepokojący sygnał, bo każdy liczący się zespół musi mieć przynajmniej kilka meczów bez strat. W ubiegłym sezonie "Pasy" zanotowały aż osiem takich spotkań, a mimo to były nisko w tabeli, słabo bowiem punktowały. Na razie nie wygląda to zdecydowanie lepiej, ale "Pasy" są nad kreską. Bezbłędna gra w obronie jest jednak koniecznością. O ile w starciu z tak wymagającym rywalem było o to ciężko, o tyle w spotkaniach z teoretycznie słabszymi "Pasom" powinno być łatwiej. Defensywa występuje od kilku spotkań w tym samym składzie: Rapa - Jugas - Rodin - Pestka - co powinno korzystnie wpłynąć na szczelność tej formacji.

Pelle to nie napastnik
Krakowianie od zeszłego sezonu mają poważny problem z napastnikami, którzy są po prostu nieskuteczni. Obecnie najlepszym strzelcem Cracovii jest Pelle van Amersfoort, autor czterech goli. Nie jest jednak klasyczną "dziewiątką", ale graczem, który świetnie operuje za plecami napastnika, względnie gra w środku pomocy. Z powodu niedostatków jeśli chodzi o snajperów "Pasów" musiał jednak pełnić funkcję napastnika. Ale też nie był "przyspawany" do tej pozycji, często wracał się po piłkę, próbował rozgrywać. Probierz musi jednak znaleźć szybko antidotum na niedostatek napastników.

Ogorzały doczekał się
Kamil Ogorzały grał już w poprzednich meczach, ale nigdy od pierwszej minuty. Wreszcie doczekał się na debiut w pierwszym składzie. I już w pierwszej akcji mógł wpisać się na listę strzelców, ale przegrał pojedynek z Dante Stipicą. Potem starał się wspierać Pellego van Amersfoorta, z różnym skutkiem. Warto na niego stawiać, bo to dynamiczny zawodnik, który jeszcze będzie w stanie pomóc Cracovii w innych meczach. Musi jeszcze nad sobą sporo pracować. Na razie piłkarze grający na skrzydłach Cracovii dalecy są od optymalnej dyspozycji.