9 z 12
NIEWIARYGODNA SERIA CZERWONYCH KARTEK...
fot. Bartek Ziółkowski/wislakrakow.com

NIEWIARYGODNA SERIA CZERWONYCH KARTEK
To jest statystyka wręcz niewiarygodna. Czerwona kartka, jaką zobaczył w niedzielę Wiktor Biedrzycki była piątą w czwartym kolejnym meczu, którą ukarani zostali piłkarze Wisły Kraków. Wylatywali z boiska kolejno w spotkaniach z Lechią Gdańsk (dwóch), GKS-em Katowice, Bruk-Betem Termalicą Nieciecza i teraz z Polonią Warszawa. Tą kartką Biedrzycki oczywiście nie zapisze debiutu w Wiśle do udanych, ale jeśli na siłę szukać plusów, to jego faul uratował jednak być może drużynę od straty gola. Po drugie to pierwszy z tych czterech kolejnych meczów, którego „Biała Gwiazda” ostatecznie nie przegrała, choć gdy wcześniej jej piłkarze byli karani czerwonymi kartonikami, to można było w ciemno obstawiać, że nawet nie zremisują. No i co by nie mówić, Wisła nie straciła nawet gola w takim meczu. A w tych trzech wcześniejszych traciła ich kolejno - cztery, pięć, trzy. I na koniec – Wiktor Biedrzycki za tę kartkę dostanie najprawdopodobniej jeden mecz pauzy. Kto wie czy biorąc pod uwagę rotację, jaką już na wstępie sezonu zaczął stosować Kazimierz Moskal, nowy stoper Wisły nie zapewnił sobie w ten sposób miejsca na mecz z Rapidem w Wiedniu... Bo w nim akurat zagrać może bez żadnych przeszkód.

10 z 12
TERAZ WIEDEŃ, ALE Z MYŚLĄ O PRUSZKOWIE...
fot. Andrzej Banaś

TERAZ WIEDEŃ, ALE Z MYŚLĄ O PRUSZKOWIE
W czwartek Wisła Kraków zagra w Wiedniu z Rapidem w rewanżowym meczu kwalifikacji Ligi Europy. Niech „Biała Gwiazda” walczy, bo porażka u siebie 1:2 wciąż nie przekreśla jej szans na awans. Dobrze byłoby jednak również, gdyby w krakowskiej ekipie wszyscy mieli już od poniedziałku z tyłu głowy, że po Wiedniu jest wyjazd do Pruszkowa. Bo najwyraźniej przy pierwszym starciu z wiedeńczykami, niektórym umknęło, że po trzech dniach przyjedzie na Reymonta Polonia i za darmo punktów nikomu nie odda. A póki co, to Znicz ograł na jej terenie właśnie tę samą Polonię, z którą Wiśle wygrać się nie udało, a w niedzielę na Stadionie Śląskim zdobył cenny punkt z Ruchem Chorzów. Jeśli ktoś zatem przez moment pomyśli, że Wisłę czeka w Pruszkowie spacerek, to pierwszy krok do tego, żeby znów wywalić się na całego…

11 z 12
ANGEL RODADO, CZYLI ZOSTANIE, NIE ZOSTANIE…...
fot. Andrzej Banaś

ANGEL RODADO, CZYLI ZOSTANIE, NIE ZOSTANIE…
I na koniec sprawa Angela Rodado. Długo w sprawie jego potencjalnego transferu niewiele się działo, ale teraz pojawiają się konkrety. Chce go kupić Neftczi Baku, a Azerowie na tyle są zdeterminowani, że nie tylko przysłali ofertę do Krakowa, ale przylecieli wraz za nią, żeby oglądać Hiszpana na żywo. Zaczęli z niskiego jak na wymagania Wisły pułapu, bo zaoferowali kwotę niewiele przekraczającą pół miliona euro. Na to krakowski klub oczywiście nie przystanie, ale pamiętajmy, że w takich negocjacjach zawsze kupujący licytuje od najmniejszej kwoty, jaką wydać może. A jak można usłyszeć, przedstawiciele Neftczi przylecieli właśnie po to, żeby w razie konieczności stawkę podbić. I bądźmy szczerzy, jeśli padnie w sprawie Angela Rodado kwota siedmiocyfrowa, to raczej nikt go nie zatrzyma. Nie ma co się też łudzić, że on sam będzie przeciwko takiemu ruchowi oponował. Jest zaangażowany w Wisłę, gra ambitnie, w niedzielę wystąpił w roli kapitana, ale umówmy się - futbol to biznes, a pewnych ofert się nie odrzuca. My chwilę rozmawialiśmy zresztą z Angelem po meczu z Polonią. Zapytany o ofertę z Baku odpowiedział krótko: - To nie jest moja praca, żebym zajmował się transferem. Ja jestem od grania w piłkę. Na tym chcę się skoncentrować, a zobaczymy, co życie przyniesie.
To prawda, zobaczymy, co życie przyniesie, ale jeśli oferta Neftczi będzie ostatecznie na poziomie, który Wisłę zadowoli, to odejście Angela Rodado wywoła określone konsekwencje. „Biała Gwiazda” będzie bowiem musiała sprowadzić nie tylko jednego, ale dwóch napastników w jego miejsce. Pamiętajmy przy tym, że Rodado w tej drużynie pełni rolę nie tylko najlepszego jej piłkarza, strzelca, ale też prawdziwego lidera. Jego zastąpienie będzie szalenie trudne. I te wszystkie „za” i „przeciw” muszą w Wiśle bardzo konkretnie rozważyć.

Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Zobacz również

Kraków w żałobie? Tak wyglądał Rynek w dniu pogrzebu papieża. Jedna wielka impreza

Kraków w żałobie? Tak wyglądał Rynek w dniu pogrzebu papieża. Jedna wielka impreza

Sprzątanie z akcją charytatywną. W podkrakowskiej wsi pełna mobilizacja

Sprzątanie z akcją charytatywną. W podkrakowskiej wsi pełna mobilizacja

Polecamy

Kwiat Jabłoni w Krakowie. Tłumy fanów przybyły do Tauron Areny

Kwiat Jabłoni w Krakowie. Tłumy fanów przybyły do Tauron Areny

I liga koszykarek. Niezła zaliczka Wisły CanPack w meczu o trzecie miejsce

I liga koszykarek. Niezła zaliczka Wisły CanPack w meczu o trzecie miejsce

Sprzątanie z akcją charytatywną. W podkrakowskiej wsi pełna mobilizacja

Sprzątanie z akcją charytatywną. W podkrakowskiej wsi pełna mobilizacja