Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojnicz. Do miliona zabrakło mu już tak niewiele

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
TVN
Jakub Pękala z Wojnicza zrobił prawdziwą furorę dzięki udziałowi w telewizyjnych „Milionerach”. Wygrał 125 tysięcy złotych. 21-letni student medycyny pochwalił się bardzo szeroką wiedzą. Pogrążyło go jednak pytanie o... biustonosz

Popularny teleturniej Jakub często oglądał w telewizji. Pewnego dnia w jego głowie zrodził się pomysł, aby spróbować usiąść w fotelu naprzeciwko Huberta Urbańskiego. Nie zastanawiając się długo, w czerwcu wysłał swoje zgłoszenie do programu.

Wypełnił formularz zgłoszeniowy dokładnie opisując swoją osobę. Na telefon od producentów czekał jednak dosyć długo. Dopiero po dwóch miesiącach został zaproszony na rozmowę.

- Trochę byłem tym zaskoczony, bo minęło już trochę czasu i po prostu o tym zapomniałem - przyznaje młody mężczyzna.

W sierpniu już po rozmowie ze specjalną komisją otrzymał kolejny telefon, tym razem z informacją, że weźmie udział w emisji teleturnieju.

Pod koniec września razem z mamą Bożeną i tatą Zygmuntem wyruszył do Warszawy gdzie nagrywany jest program. - Przed samym wyjazdem w ogóle się nie stresowałem, ale jak już zobaczyłem studio to nerwy mi się odezwały - przyznaje.

Na tych pytaniach odpadli uczestnicy Milionerów. Sprawdź się w quizie!

Zanim usiadł na fotelu obok prowadzącego show, przegrał pierwszą grę eliminacyjną. Szóstka zawodników w jak najszybszym czasie miała przyporządkować wyrazy do popularnego przysłowia „Gdy się człowiek spieszy do się diabeł cieszy”. - No i ja się tak spieszyłem, że się na początku pomyliłem no i nie dane mi było wtedy stanąć do gry o milion - przyznaje z uśmiechem.

Po chwili jednak znowu mógł zawalczyć o udział w grze o główną wygraną. Tym razem należało dopasować tytuły filmów do reżyserów. Poszło jak z płatka i Jakub mógł usiąść fotelu w świetle reflektorów, obok Huberta Urbańskiego.

- Szczerze mówiąc nie jest wygodny. Ma chyba zmuszać gracza do podejmowania szybkiej decyzji - śmieje się.

Początek gry nie zapowiadał się imponująco. Jakub już na pierwszym pytaniu skorzystał z koła ratunkowego. Poprosił o pomoc publiczność, ponieważ nie był pewien co określa się mianem „podloty”. - Ryzyko, że źle odpowiem było spore i jakbym się później ludziom pokazał po odpadnięciu na pierwszym pytaniu - przyznaje Jakub. 21-latek sugerując się podpowiedzią publiczności wskazał prawidłową opcję, czyli „młode ptaki”. Przy następnych pytaniach szedł już jak burza. Prawidłowej odpowiedzi udzielał jeszcze przed ukazaniem się na ekranie podpowiedzi. Tak dotarł do pytania za 125 tys. zł. Musiał wskazać klub piłkarski, którego barwy przypominają szalik noszony przez Harrego Pottera. - Gdy przeczytałem odpowiedź „Korona Kielce” już byłem pewien, że przejdę dalej - podkreśla. Sam jest kibicem piłki nożnej. Jego ulubioną drużyną jest szkocki Glasgow Rangers.

Pytanie za 250 tys. zł sprawiło mu najwięcej trudności. Hubert zadał pytanie: „Czym się charakteryzuje biustonosz bondage?”. Jakub poprosił o telefon do przyjaciela ze studiów, Pawła. On jednak również nie znał prawidłowej odpowiedzi. Nie pomogło też koło ratunkowe „pół na pół”. 21-latek ostatecznie zrezygnował z dalszej gry zachowując 125 tys. zł.

- Największą wygraną dla mnie jest to, że rodzice mogą być ze mnie dumni- zapewnia. Jakub nie wie jeszcze co zrobi z nagrodą. - Być może zainwestuje w mieszkanie? - dodaje.

Mieszkaniec Wojnicza studiuje obecnie medycynę na UJ w Krakowie. W lutym tego roku brał też udział w popularnym teleturnieju „Jeden z dziesięciu”. Zajął w nim drugie miejsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska