Podczas wizji lokalnej wojskowi inżynierowie podkreślili, że ewentualna budowa tymczasowego mostu wymagałaby wbicia podpór w dno rzeki – to konieczność, ponieważ rozpiętość między brzegami wynosi ponad 200 metrów. Konieczne byłoby także wzniesienie przyczółków oraz budowa dróg dojazdowych. Po zakończeniu remontu tymczasowa przeprawa musiałaby zostać rozebrana, a teren przywrócony do pierwotnego stanu.
Nawet tymczasowy most wymaga szczegółowego projektu oraz uzyskania pozwoleń wodnoprawnych, co wpływa na ostateczny koszt inwestycji. Na razie trudno oszacować, ile wyniosłaby budowa takiej przeprawy, podczas gdy koszt samego remontu mostu Grunwaldzkiego szacuje się na około 20 milionów złotych - informują w krakowskim magistracie.
Przypomnijmy, że prezydent Krakowa Aleksander Miszalski rozmawiał już z wicepremierem, ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem o postawieniu mostu tymczasowego w rejonie Mostu Grunwaldzkiego.
Most Grunwaldzki ma być zamknięty co najmniej przez pół roku
Przypomnijmy, most Grunwaldzki w Krakowie jest w bardzo złym stanie i wymaga pilnego remontu. Prace mają zacząć się w drugim kwartale 2025 roku.
W ramach remontu ma zostać wzmocniona konstrukcja mostu, zmodernizowane zostanie torowisko, jezdnie, chodniki. W marcu ma być gotowy projekt.
Prace mają potrwać co najmniej osiem miesięcy, w tym co najmniej przez sześć miesięcy most będzie zamknięty dla ruchu tramwajowego i samochodowego.
Plan jest taki, by w czasie remontu z mostu mogli korzystać piesi i rowerzyści.
W przyszłości ma powstać nowy most pod Wawelem
Most Grunwaldzki powstał na początku lat 70. XX wieku i jest konstrukcją z żelbetowych, sprężanych belek. Aby mógł służyć mieszkańcom do 2035–2038 roku, konieczny jest gruntowny remont, podobny do tych, które przeszedł most Dębnicki czy Nowohucki.
W latach 90., gdy modernizowano most Dębnicki, wojsko wybudowało tymczasową przeprawę. Jednak tamta konstrukcja była mniej wymagająca – rozpiętość między przyczółkami była o 30 metrów mniejsza niż w przypadku mostu Grunwaldzkiego.
Ekspertyza przeprowadzona przez specjalistów z Politechniki Krakowskiej wykazała, iż most Grunwaldzki jest w kiepskim stanie, zbliża się jego śmierć techniczna. Spowodowane jest to tym, że od 1972 roku jest obciążany przez przejeżdżające samochody i tramwaje, co powodowało jego osiadanie.
Miasto ma opinię z Politechniki Krakowskiej, według której maksymalnie do 2038 roku obiekt będzie tak zdekapitalizowany, że trzeba go będzie wyburzyć i postawić nowy.
