https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wójt stanął murem za mieszkańcami przeciwnym budowie elektrowni

Łukasz Bobek
To właśnie tu ma stanąć planowana elektrownia wodna.
To właśnie tu ma stanąć planowana elektrownia wodna. fot. Łukasz Bobek
Wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy Czarnego Dunajca wygrali. Wójt gminy, Józef Babicz zapowiedział, że wyda negatywną decyzję środowiskową i nie zgodzi się na budowę nowej elektrowni wodnej przy ul. Kamieniec Dolny. Tak wójt zareagował na protest mieszkańców swojej gminy, którzy zebrali się w piątek w remizie.

Inwestorzy chcieli, by elektrownia wodna powstała na jednym z progów na rzece Czarny Dunajec, na końcu ulicy Kamieniec Dolny. Zamierzali ją wybudować Mirosław Rzepka i Stanisław Fudala.

Inwestorzy uzyskali już zgodę Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie. Na dodatek pozytywnie pomysł budowy elektrowni zaopiniowała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. To dało inwestorom możliwość wnioskowania o decyzję środowiskową u wójta gminy, a potem o pozwolenie na budowę.

W międzyczasie przeciwko elektrowni zaczęli protestować mieszkańcy wioski. Dlatego w ostatni piątek zorganizowana została tzw. rozprawa administracyjna w remizie OSP w Czarnym Dunajcu. Oprócz urzędników gminnych, inwestorów (którzy stawili się wraz z projektantem elektrowni i inżynierami doradcami), na rozprawie pojawiło się ok. 80 mieszkańców gminy.

O taką formę spotkania wnioskowały strony postępowania - Polski Związek Wędkarski, Towarzystwo na rzecz Ziemi, a także sami inwestorzy. O ile wędkarzom planowana elektrownia przeszkadzała, bo - jak dowodzili - wpłynąć mogła niekorzystnie na żyjące w rzece ryby, o tyle mieszkańcom chodziło się o miejsce, gdzie ma ona powstać.

- To jedyne miejsce do letniej rekreacji w naszej miejscowości. Gdy jest ciepło, ludzie zawsze tam wypoczywają na trawie i kąpią się w rzece - twierdziła Dorota Zmarzlińska, która mieszka przy ulicy, gdzie ma stanąć elektrownia. Ponadto budynek z turbinami miał znajdować się zaledwie 30 metrów od najbliższego domu mieszkalnego. - Ja nie wyobrażam sobie, że będą mi pod oknami huczały turbiny produkujące prąd - mówiła Anna Bałek, mieszkająca obok planowanej inwestycji.

Inwestorzy odpierali zarzuty, twierdząc, że nowa elektrownia nie będzie hałasowała. Zaś Teresa Barnowska, pełnomocnik inwestorow, twierdziła, że są oni w stanie pomóc gminie w przygotowaniu nowego miejsca do rekreacji dla mieszkańców. Nie wyjaśniła jednak szczegółów tego pomysłu. W trakcie spotkania mieszkańcy wysunęli też zarzut, że elektrownia ma powstać poza ich plecami.

Gdy jeden z przedsiębiorców stwierdził, że o planach wiedziała od 2008 roku gmina, po dwóch godzinach trwania spotkania głos zabrał w końcu jej wójt. - To nieprawda. Ani razu pan ze mną nie rozmawiał. Rada gminy wyraziła jedynie zgodę na wydzierżawienie panu terenu pod podziemny kanał na wodę. Nie było jednak żadnej zgody na budowę elektrowni. Obeszliście nas bokiem - grzmiał wójt Babicz, po czym dodał to, na co wszyscy mieszkańcy czekali. - Zamierzam wydać negatywną opinię dla pomysłu budowy elektrowni.

To jednak nie koniec sprawy. Jak bowiem informował Michał Jarończyk, sekretarz gminy Czarny Dunajec, urzędnicy mogą wydać odmowną decyzję jedynie na podstawie ściśle określonych powodów. Jakie będzie uzasadnienie urzędu - tego nie wiadomo. A co za tym idzie, niewykluczone, że inwestor po prostu się od niej odwoła.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
ceper
no właśnie napiszcie na co ci górole pojeby zgodzili się kiedyś
G
Grubomieszczanin
A np na rondo z tunelem w Poroninie, Jaśnie Oświecony pikusiu :-P
f
fds
tylko w afryce polskiej jest afera ?? Bo wszystkie takie inwestycje są POZA OBSZAREM ZAMIESZKANIA LUDNOSCI !!! Czy to stadiony, spalarnie śmieci, elektronie, elektrociepłownie, fabryki, salony samochodowe czy stadiony... to tylko na dzikim polskim lądzie kościołów na m2 jest więcej niż ludzi, to tutaj stadiony są w centrum miasta wraz z uniwersytetami, to tutaj zakłady farmaceutyczno-zielarskie wypuszczają w nocy swoje nieczystości przez komin, to tutaj smog jest nieistotny bo ważniejsze jest węglowe lobby i układy i układziki, to tutaj podatki od najbogatszych uciekają kanałami a miasto zalewają słoiki... WITAMY W KRAKOWIE, WITAMY W POLSCE !! a żałosny i prymitywny jesteś ty - robisz z siebie pseudo europejczyka bo co? bo ci płemieł obiecał iłlandie czy dobłobyt ??!! puknij się w głowę zanim coś napiszesz...
p
pikuś
i znowu CIEMNY NARÓD GÓRALSKI sie nie zgadza , oni to mają we krwi !
a tak na marginesie napiszcie może , na co ci prostacy kiedykolwiek się zgodzili !
g
grzeg
Nie podoba się mała elektrownia, ale energia elektryczna oczywiście ma być, niech się tym inni martwią. Żałosny, prymitywny egoizm.
S
Staśka
Znowu kombinacje poza plecami zainteresowanych. Taki wstyd !
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska