Zdarzenie miało miejsce krótko o godz. 19 w Woli Zabierzowskiej koło Niepołomic. Strażacy zostali zaalarmowani informacją, że doszło tam do katastrofy lotniczej. Rzeczywistość okazała się na szczęście mniej groźna.
Szybowiec Cobra 15 wylądował awaryjnie – na skutek braku siły nośnej podczas lotu – na polu pszenicy w pobliżu wałów Wisły. Nikomu nic się stało. W działaniach ratowniczych brali udział strażacy z Komendy Powiatowej PSP w Wieliczce oraz z jednostek OSP w Zabierzowie Bocheńskim i Woli Zabierzowskiej.
Pani Jolanto, proszę nie wprowadzać w błąd czytelników sensacjami, których nie ma.
W trakcie wykonywania przelotów szybowcowych na wybranych trasach nie zawsze warunki meteorologiczne są sprzyjające kontynuowaniu przelotu do wybranego miejsca. Wówczas pilot (zgodnie z procedurami) wybiera pole do lądowania i ląduje. Po wylądowaniu zgłasza to do obsługi naziemnej i oczekuje na przyjazd wózka transportowego wraz z osobami do zdemontowania i załadowania go na wózek.
Przypadek taki jest zawsze wkalkulowany w każdy przelot i nie jest to żadna AWARIA !!
Pilot posiada również druki firmy ubezpieczeniowej w przypadku zniszczeń uprawy na której wylądował ( największe zniszczenia powodują tłumy gapiów oglądających "awaryjne lądowanie").
Kuriozalne jest Pani stwierdzenie, cytuję: "W działaniach ratowniczych brali udział strażacy z Komendy Powiatowej PSP w Wieliczce oraz z jednostek OSP w Zabierzowie Bocheńskim i Woli Zabierzowskiej."
Nie wiem kogo i co ratowali.
Z poważaniem, szybownik.
W
WKK
Ze zdjęć wnioskuję, że nie było to żadne awaryjne lądowanie ale tzw. lądowanie w terenie przygodnym. Czyli norma u zaawansowanego szybownika.