Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolbrom: finansowa awantura przy grobie

Katarzyna Ponikowska
Barbara Bochenek na długo zapamięta pogrzeb swojej cioci, który odbył się w miniony weekend na cmentarzu parafialnym w Wolbromiu. Niedaleko grobu zmarłej kobiety wywiązała się bowiem kłótnia o pieniądze.

- Moja mama do tej pory jest przybita. Chciała tylko w spokoju pochować swoją siostrę - denerwuje się Barbara Bochenek.
Przed pogrzebem rodzina Bochenków była pewna, że wszystkie opłaty zostały uregulowane. Jednak w dzień chowania zmarłej okazało się, że administrator cmentarza żąda zapłaty 500 złotych za dzierżawę grobu. Jak przekonywał, miało to być za przedłużenie umowy, ponieważ część rodziny Bochenków została wcześniej pochowana w Wolbromiu. Spoczywają tam syn i mąż zmarłej kobiety.

Miejsce na cmentarzu dzierżawi się na dwadzieścia lat i to za ten okres pobierana jest opłata. - Pierwszy z tych pogrzebów był 10 lat temu, więc jak mogło minąć 20 lat? - dziwi się Barbara Bochenek, która poprosiła administratora, żeby pokazał jej księgi cmentarne, w których takie dane powinny zostać odnotowane. - Pan nie chciał jednak z nami rozmawiać. Oskarżył nas tylko, że robimy rozróbę - relacjonuje pani Barbara.

Rodzina Bochenków mocno przeżyła całą tę sytuację. - Człowiek traci bliską osobę. Jest przybity, a tu w dzień pogrzebu takie rzeczy - podkreśla Bochenek.

Świadkiem całej sytuacji był Henryk Tujko z Zakładu Pogrzebowego "Hades" w Wolbromiu, który organizował pochówek. - Cały problem rozwiązałoby pokazanie ksiąg cmentarnych, które, niestety, zniknęły. Nikt nie chce nam ich pokazać - mówi Tujko.
Rachunek za opłacenie miejsca na dwadzieścia lat jest najprawdopodobniej w mieszkaniu zmarłej. To, niestety, jest na razie zaplombowane. - Trwają procedury spadkowe. Kiedy otworzymy mieszkanie i znajdziemy dokument, cała sprawa zapewne się wyjaśni - zaznacza Barbara Bochenek.

"Gazeta Krakowska" próbowała wyjaśnić sprawę z administratorem. Ten jednak nie chciał z nami rozmawiać. To nie pierwsza afera związana z niejasnymi opłatami na cmentarzu w Wolbromiu. Pisaliśmy o tym w czerwcu. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał wtedy, że od października 2011 roku parafianie byli zmuszani nadpłacać na pochówek swoich bliskich. Administrator cmentarza, będący jednocześnie Zakładem Pogrzebowym "Eden", naliczał bowiem przeróżne opłaty i nie uwzględniał pełnomocnictw dla innych zakładów pogrzebowych.

UOKiK zobowiązał firmę do jasnego sprecyzowania obowiązującego cennika. Mąż administratorki Mariusz Cencek zapewnił nas wtedy, że tak się stanie. Owszem, cennik wisi w kaplicy pogrzebowej, ale zdaniem pracowników zakładów pogrzebowych, opłaty są zbyt wysokie. Poza tym dublują się opłaty pobierane na rzecz parafii i dla administratora.

ZP "Eden" do końca lipca ma złożyć do UOKiK-u sprawozdanie ze swoich działań.

Ile za grób?

Wybrane opłaty na cmentarzu w Wolbromiu pobierane na rzecz parafii:
500 zł - dzierżawa miejsca na 20 lat
300 zł - jednorazowa opłata za bieżące utrzymanie cmentarza (m.in. opłaty za śmieci i wodę)
150 zł - pozwolenie na ustawienie pomnika
Opłaty za wybrane usługi administratora:
390 zł - jednorazowa opłata na bieżące prace (np. koszenie trawy)
490 zł - opłata za wyznaczenie miejsca pod grób

Małopolska kolesi z partyjnego nadania sporo nas kosztuje. Sprawdź, kto zajmuje "ciepłe" posady w regionie!

Trwa konkurs na Miss Lata. Zgłoś swoją kandydaturę!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska