17-letni kierowca audi miał 1,3 promila alkoholu w organizmie. Nie miał także prawa jazdy. Nie przeszkadzało mu to jednak wsiąść za kierownicę i zabrać ze sobą cztery koleżanki. Lekkomyślny nastolatek wkrótce, gdy stanie przed sądem, przekona się jaka odpowiedzialność grozi za takie zachowanie.
Policjanci podczas patrolu w Wolbromiu zauważyli jak kierowca audi jedzie zygzakiem. Mundurowi ruszyli za tym autem i po chwili zatrzymali go do kontroli. Okazało się, że za kierownicą samochodu siedział 17-letni mieszkaniec powiatu miechowskiego, który wiózł cztery koleżanki.
Pasażerki miały po 15 lat. Podczas legitymowania policjanci wyczuli od kontrolowanego silną woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że chłopak ma ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie. O sytuacji policjanci powiadomili matkę 17-latka, która syna odebrała z komisariatu.
- Młodzi ludzie najwyraźniej nie zdawali sobie sprawy, że wsiadając do samochodu ryzykują swoim życiem i zdrowiem - mówi Katarzyna Matras z olkuskiej policji.
Jak można nie zdawać sobie sprawy z tego, że po alkoholu się nie prowadzi? Wystarczy użyć alkomatu...Może ten 17 latek powinien właśnie takie urządzenie dostać od rodziców.