Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolbrom. Wiosną ma ruszyć budowa obwodnicy miasta

Katarzyna Sipika-Ponikowska
Katarzyna Sipika-Ponikowska
Do piątku trwa zbieranie ofert na budowę I etapu nowej drogi. Inwestycja ma ruszyć zaraz po zimie. Obecnie centrum jest rozjeżdżane przez tiry. Alternatywna droga to być albo nie być dla miasta.

Możliwe, że na początku przyszłego roku będzie gotowy I etap długo oczekiwanej obwodnicy Wolbromia. Nie wszystkim planowany przebieg drogi się podoba, ale najważniejsze jest to, że wreszcie zostanie odciążone centrum miasta. - Natężenie ruchu jest tak duże, że teraz przy samym rynku jeździ tir za tirem. To się musi skończyć - podkreśla Adam Zielnik, burmistrz Wolbromia.

Dwa etapy z trzech
Po wielu latach rozmów i planów na temat alternatywnej trasy Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie ogłosił przetarg na wykonanie I odcinka obwodnicy - od ul. Brzozowskiej do ul. Miechowskiej (droga nr 783). Oferty można składać do piątku. Jeżeli wszystko pójdzie bez zakłóceń wybrana firma będzie mogła ruszyć z pracami wiosną. Przy „dobrych wiatrach” budowa kilometrowego odcinka I etapu potrwa ok. 10 miesięcy.

Zaawansowane plany są również w sprawie II etapu - 2,7 km od ul. Brzozowskiej do ul. Skalskiej (droga nr 794). - Przetarg ma zostać ogłoszony na przełomie lutego i marca br. - informuje Roman Leśniak z ZDK w Krakowie.Na te dwa odcinki przewidziano ok. 60 mln zł. Droga ma być gotowa do końca 2018 r. Na razie nie wiadomo, co z odcinkiem trzecim - od drogi nr 794 do Szosy Olkuskiej. Tego etapu nie ma bowiem w Wykazie Przedsięwzięć Wieloletnich do 2020 r.

Nadal są na „nie”
Wolbromianie są zadowoleni, że ruch zostanie skierowany poza centrum, ale nie wszyscy. Ludzie z Brzozówki i Wierzchowiska boją się zwiększonego ruchu przed swoimi domami. - Mamy wąską drogę, nie ma chodników, a ruch się zwiększy - podkreśla Agnieszka Domagała, sołtys Brzozówki.

Krzysztof Konieczny, sołtys Wierzchowiska, przyznaje, że w ich wsi protesty też były, ale mieszkańcy raczej się już pogodzili z przebiegiem trasy. - Liczymy, że dokończą nam budowę chodnika i że będą lewoskręty, żeby nie dochodziło do kolizji - zaznacza.

Za mała obwodnica
Nadal jednak część osób, w tym burmistrz Adam Zielnik, uważa, że o wiele lepszym rozwiązaniem byłaby tzw. duża obwodnica, idąca od Gołaczew przez Chełm, omijająca Wolbrom, Brzozówkę i Wierzchowisko i kończąca się w Lgocie Wolbromskiej.

- To niewiele dłuższy odcinek, ok. 7-8 km, a szedłby tylko terenami niezabudowanymi - zwraca uwagę burmistrz. Na chwilę obecną nie ma już jednak takiej możliwości. Sprawy z planowaniem tej poszły bowiem za daleko. - Teraz mamy do wyboru: albo mała obwodnica, albo żadna. Rezygnacja z drogi nie jest rozwiązaniem - podkreśla Adam Zielnik. Jednocześnie zaznacza, że w przyszłości powinna powstać dodatkowa droga po trasie wcześniej planowanej dużej obwodnicy. - Najpierw musimy jednak z powrotem wprowadzić ją do Miejskiego Planu Zagospodarowania Przestrzennego - mówi.

Odwlekana budowa
Sprawa z budową obwodnicy ciągnie się od wielu lat. Koncepcję ostatnich wariantów jej przebiegu, od południowej strony Wolbromia (we wcześniejszych latach były jeszcze inne pomysły), opracowano na zlecenie poprzedniego burmistrza Jana Łaksy w 2009 r. Potem przez 1,5 roku trwało wydawanie decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych. We wrześniu 2013 wybrano wykonawcę projektu architektonicznego.

Umowy określające szczegółowe zasady finansowania dwóch pierwszych części obwodnicy podpisano pod sam koniec ubiegłej kadencji, w listopadzie 2014 r. Od tego czasu realizację inwestycji przesuwano różnymi aneksami.

W Wadowicach drogi brak
Wolbromska obwodnica to nie jedyna taka trasa realizowana obecnie w Małopolsce zach. Do września 2017 r. ma być skończona północna obwodnica Oświęcimia. Obecnie trwa budowa mostu nad Wisłą. W styczniu spiął on fizycznie oba brzegi. Prawdopodobnie w kwietniu ruszą roboty na drugiej części tej ulicy, tj. od 1000-lecia do przecięcia z ul. Zwycięstwa. Nowa droga ułatwi dojazd z Oświęcimia do Krakowa i na Śląsk. Ma mieć 5 km długości.

Do września 2018 r. powinna być z kolei gotowa obwodnica Babic. Niespełna 5-kilometrowa trasa ma kosztować 17 mln zł, ale gmina musi wyłożyć tylko 1 mln złotych.

Nadal nic nie słychać o budowie ostatniej części wadowickiej obwodnicy, której czynne odcinki, wzdłuż torów kolejowych, są notorycznie zakorkowane. Rolę obwodnicy miałaby pełnić natomiast Beskidzka Droga Integracyjna z Bielska-Białej przez Wadowice i Kalwarię w stronę Krakowa, ale burmistrz Wadowic oprotestował decyzję środowiskową dla tej ważnej inwestycji. Jeszcze na dodatek uważa, że nie jest ona miastu wcale potrzebna.

Współpr. BS, SB, MB

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska