- Rosja, nawet po zakończeniu wojny i zwycięstwie [Ukrainy - red.], może za 10-20 lat ponownie przejść do ofensywy. Nie mówię, że na pewno tak będzie, ale nie ufamy już naszemu rosyjskiemu sąsiadowi – mówił w czwartek Wołodymyr Zełenski do przedstawicieli izraelskich uczelni.
Ukraina idzie ścieżką liberalnych reform
Jego zdaniem, w powojennej Ukrainie ważną rolę będą odgrywać kwestie bezpieczeństwa we wszystkich miejscach publicznych oraz w społeczeństwie.
- Dotyczy to zarówno granic naszego państwa, jak i bezpieczeństwa wewnątrz kraju. Przy takim sąsiedzkim bombardowaniu pociski samosterujące lub coś innego mogą pojawić się w każdej chwili. Dlatego rozwijana będzie obrona powietrzna naszego państwa - podkreślił.
Zełenski dodał, że wiele rzeczy na Ukrainie zostanie zliberalizowanych. - Już to zrobiliśmy, przygotowaliśmy wiele ustaw, reform w naszym kraju. Konieczne jest, aby wszystko rozwijało się bardzo szybko bez biurokracji – powiedział.
Ukraina czeka na status państwa-kandydata do UE
Polityk podkreślił, że w tych dniach Ukraina czeka na przyznanie statusu państwa kandydującego do członkostwa w Unii Europejskiej, po czym na pewno przystąpi do UE, co jest światopoglądowym wyborem Ukraińców. - Odbudujemy państwo europejskie, które będzie członkiem Unii Europejskiej. Ale z tak silną obroną, jaką ma państwo Izrael – zapowiedział Zełenski.
Według nieoficjalnych doniesień, Ukraina oraz Mołdawia otrzymają w piątek status państw-kandydatów do członkostwa w UE. Oficjalna decyzja w tej sprawie ma się znaleźć w dokumencie końcowym, który zostanie ogłoszony po szczycie przywódców państw UE w Brukseli.
