21 września, knajpa w Pcimiu pod Myślenicami. Z telewizora leci transmisja gali boksu, leje się alkohol. W lokalu od słowa do słowa wywiązuje się kłótnia, potem bójka. Pod lokal podjeżdża seat, wysiada z niego kilku mężczyzn z maczetami. Ranią jednego z braci, ten trafia do szpitala. Jeden ze sprawców, 21-latek, został tego samego dnia zatrzymany przez policję. Pozostali przez kolejne długie tygodnie pozostaje na wolności.
- Przez pewien czas prowadzone dochodzenie utknęło w martwym punkcie, przede wszystkim z powodu braku świadków, którzy mogliby wnieść coś nowego do sprawy - tłumaczy aspirant Szymon Sala, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
Ale w końcu "kryminalnym" udało się wpaść na właściwy trop. Policja tłumaczy, że ich metody były niejawne. Wiadomo jednak, że przy współpracy z funkcjonariuszami innych miast musieli oni wniknąć w środowisko krakowskich pseudokibiców.
Obu mężczyznom odpowiedzialnym za pobicie - temu zatrzymanego we wrześniu i 18-latkowi - grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Ksiądz czuje się zaszczuty. Hit disco polo na lekcji religii [WIDEO]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!