Wisła Ruch: zdjęcia
Probierz życzył Ruchowi wygranej w finale. - Szkoda, że w dogrywce nie zachowaliśmy zimnej krwi, ale musieliśmy dokonać zmian przez kontuzje Paljicia i Jirsaka. Tomas trzymał to wszystko w środku. Może jeszcze kilka piłek by zagrał. Dobrze oceniam też występ Alana Urygi, który uporządkował ten środek. To przykre przegrywać po rzutach karnych. Wypada tylko Waldkowi życzyć powodzenia w finale.
W odmiennym nastroju był trener z Chorzowa. - Takie mecze dobrze się ogląda z perspektywy kibica, bo z ławki trenerskiej już niekoniecznie. Cieszymy się, że w ciągu trzech lat po raz drugi występujemy w finale - uśmiechał się Waldemar Fornalik.