https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wściekły Probierz: o faktach nie czytam

Michał Probierz
Michał Probierz jan hubrich
Wisła Kraków po rzutach karnych z Ruchem Chorzów odpadła w półfinale Pucharu Polski. Rozgoryczony po wtorkowym spotkaniu był opiekun ciągle aktualnych mistrzów kraju. - Czytam gazety i jest fatalna prasa o Wiśle. Piszę się o tym, że są sami obcokrajowcy itd. Nie przeczytałem jednak w ostatnim czasie, że wiele kontrowersyjnych sytuacji zmienia oblicze Wisły Kraków. Potrafimy jednego czy drugiego zawodnika oceniać, ale faktów nie czytam. Proponuję panom przejrzeć ostatnie pięć spotkań. Po drugie dziękuję zawodnikom, bo starali się, walczyli do 90 minuty. Szkoda, że w dogrywce nie zachowaliśmy zimnej krwi - mówił Michał Probierz.

Wisła Ruch: zdjęcia

Probierz życzył Ruchowi wygranej w finale. - Szkoda, że w dogrywce nie zachowaliśmy zimnej krwi, ale musieliśmy dokonać zmian przez kontuzje Paljicia i Jirsaka. Tomas trzymał to wszystko w środku. Może jeszcze kilka piłek by zagrał. Dobrze oceniam też występ Alana Urygi, który uporządkował ten środek. To przykre przegrywać po rzutach karnych. Wypada tylko Waldkowi życzyć powodzenia w finale.

W odmiennym nastroju był trener z Chorzowa. - Takie mecze dobrze się ogląda z perspektywy kibica, bo z ławki trenerskiej już niekoniecznie. Cieszymy się, że w ciągu trzech lat po raz drugi występujemy w finale - uśmiechał się Waldemar Fornalik.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
GDOVIA
a napisał to gość który wczoraj najgłosniej krzyczał MAOR MELIKSON z trybuny za bramką ;-)
w
wiLLu
miejsce zydków z koligacjami w homolandii jest po drugiej stronie błoń
t
trutty
Szkoda goscia bo Polak i musi sie uzerac z psiarnia ktora jakis hycel zyd-holender zwerbowal po schroniskach calego swiata i sprowadzi do Polski. Ale fakty sa faktami i nalezy pozbyc sie holoty i wprowadzic do druzyny Polakow a nie jakichs obrzezanych zydkow z koligacjami w Holandii.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska