Pojedynek z Hiszpanką zakończył się udanym finiszem Pliskovej i bardzo podobnie, do czasu, wyglądało starcie z Rosjanką. Kosa trafiła jednak na kamień, bowiem Kuzniecowa ma najlepszy bilans wygranych trzysetówek ze wszystkich tenisistek cyklu WTA.
Pierwszego seta wygrała Czeszka 6:3, ale w drugim straciła koncentrację i nawet rozsądne rady jej trenera Jiriego Vanka na nic się zdały. Pliskova miała bardzo słaby pierwszy serwis i niewiele zmieniło się po przerwie. Zerwała się do walki dopiero w trzecim secie przy stanie 1:4. Doprowadziła do stanu 3:4, a następnie 4:5, 5:5 i 6:5, ale Kuzniecowa odzyskała wiarę w sukces, przejęła inicjatywę i na tablicy pojawił się wynik 6:6. W tie-breaku minimalnie lepsza była Rosjanka, wygrywając 3:6, 6:2, 7:6 (6).
Wygrana Kuzniecowej jest korzystna dla Agnieszki Radwańskiej, która przegrała w pierwszym meczu. By myśleć o awansie z Grupy Białej, Polka powinna dziś w Singapurze pokonać Garbinę Muguruzę, ale porażka nie przekreśli jej szans. Krakowianka zakończy bowiem występy grupowe w spotkaniu z Pliskovą, która ma na koncie jedną wygraną.