Niespodzianka w I secie meczu Świątek w Toronto
W czwartkowym (11.08) starciu z notowaną na 24. miejscu na liście WTA Brazylijką liderka Świątek była oczywiście faworytką. Polka zaczęła mecz od zwycięstwa przy własnym podaniu, lecz później wcale nie miała łatwo. W trzecim gemie rywalce niewiele brakło, aby przełamać ją, choć to Świątek początkowo była w lepszej sytuacji (40:15).
Brazylijka dopięła swego w piątym gemie, po podwójnym błędzie serwisowym Polki objęła prowadzenie (2:3), które następnie powiększyła. Świątek była w tarapatach, w kolejnej części obroniła break pointa, lecz nadal musiała gonić wynik.
Wydawało się, że faworytce uda się wyrównać. Przy stanie 4:5 w gemach prowadziła 30:0, lecz tenisistka z Ameryki Południowej nie skapitulowała, wygrała cztery kolejne piłki, w czym pomogły błędy Świątek, i niespodziewanie wzięła pierwszą partię!
Świątek wyrównała stan meczu z Haddad Maią
W drugim secie emocji i zwrotów akcji też nie brakowało. Liderka listy WTA nie wykorzystała okazji na przełamanie rywalki w czwartym gemie (a prowadziła już 40:15), w następnym o mało co nie przegrała przy swoim podaniu (3:2).
Grająca bez kompleksów Brazylijka mogła się czuć coraz pewniej, lecz w ważnym momencie zawiodła. W kolejnej części Świątek wygrała gema przy podaniu rywalki i zbliżyła się do wyrównania stanu meczu w setach, co wkrótce nastąpiło (6:3).
Gorąca końcówka meczu Świątek - Haddad Maia w Toronto
Trzecią partię Świątek zaczęła świetnie, od break pointa. Tyle że następnego gema przegrała przy swoim podaniu... A potem Brazylijka przełamała Polkę i odskoczyła (2:4). Świątek jednak nie z takich opałów wychodziła obronną ręką. W kolejnej części meczu to ona przełamała rywalkę, a następnie wyrównała stan meczu (4:4).
Wydawało się, że faworytka pójdzie za ciosem. Nic z tego. Rywalka poprawiła swoją grę, objęła prowadzenie, a w 10. gemie, przy serwisie Polki, miała piłkę meczową. Świątek obroniła się... asem. Następnie doprowadziła do remisu w meczu.
Haddad Maia odpowiedziała szybkim wygraniem gema, a w kolejnym, przy serwisie Polki, miała aż dwa kolejne meczbole. Nie wykorzystała ich. Udało jej się dopiero za trzecim podejściem; dwa ostatnie punkty zdobyła po autowych zagraniach Polki i sensacja stała się faktem.
