MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wybieramy skromniejsze świętowanie

Łukasz Jaje
2-letnią Nataszę na zakupy zabrała ciocia Aleksandra Majmurek. Dziewczynkę na półce z zabawkami najbardziej interesowały pluszaki
2-letnią Nataszę na zakupy zabrała ciocia Aleksandra Majmurek. Dziewczynkę na półce z zabawkami najbardziej interesowały pluszaki fot. Łukasz Jaje
Sprawdziliśmy, ile kosztują święta. Specjalnie dla naszych Czytelników publikujemy też porady, jak świętować, żeby nie wpaść w spiralę długów.

Zanim pochłonęła nas analiza cen podstawowych produktów świątecznych, poszukaliśmy odpowiedzi na pytanie: kto może sobie pozwolić na więcej - mieszkańcy powiatu brzeskiego czy bocheńskiego. Pracownicy urzędów czy prywatnych firm? W sukurs przychodzi publikacja Głównego Urzędu Statystycznego w Krakowie.

Urzędnik kupi znacznie więcej niż zatrudniony u "prywaciarza"
Różnice w portfelach mieszkańców sąsiednich powiatów są całkiem spore. Na korzyść ludzi z Bocheńskiego, których przeciętne miesięczne wynagrodzenie (dane za 2011 r.) wyniosło 3128,68 zł brutto. W brzeskim średnio zarabiają 2707,98 zł. Ale nie w sektorze publicznym, gdzie jest znacznie lepiej i płace plasują się na poziomie 3358,83 zł brutto (w Bocheńszczyźnie - 3413,06 zł brutto). Brzeszczanie zatrudnieni u "prywaciarzy" co miesiąc dostają tylko 2096,07 zł brutto. To przepaść w stosunku do bochnian mających pensje 2953,54 zł brutto.

Praktycznie na takim samym poziomie są za to ceny. Tylko za dziesięć najbardziej podstawowych artykułów żywnościowych trzeba zapłacić od 53,52 zł do 64,72 zł. A to przecież tylko początek szerokiej listy zakupów.

- Święta będą skromniejsze i droższe niż w zeszłym roku. Ceny idą do góry, a nam wypłat nie podnoszą - narzeka Irena Kumor.

Bochnianie złorzeczą, chociaż mogą sobie pozwolić na więcej niż ich sąsiedzi z Brzeska. Biorąc pod uwagę skrajne przypadki, statystycznego urzędnika z "solnego grodu" stać na 170 polędwic sopockich w cenie 20 zł. Mieszkaniec Brzeska pracujący w prywatnej firmie kupi 104 polędwice. Drenaż portfeli czeka też emerytów.

- Wszystko w tym roku poszło do góry, stąd i przygotowanie świąt będzie droższe. Jak się ma wnuki, to najwięcej pieniędzy wydaje się na prezenty dla nich - dodaje Julia Ptak.

Z Bochni jedziemy autostradą do Brzeska, żeby zbadać nastroje przedświąteczne. W tutejszych sklepach zewsząd atakują nas informacje o promocjach, okazjach i innych bonusach, które sprawią, że kolacja wigilijna będzie tańsza, choinka kolorowa, a prezenty obfite.

- Szukam światełek, ale ciężko jest coś wybrać. Towaru mnóstwo, nie brakuje też tańszych rzeczy, tylko z doświadczenia wiem, że lubią się psuć i za rok znów trzeba robić ten sam zakup - stwierdza pani Janina. Mieszkanka Brzeska na szczęście jedno ma z głowy, czyli choinkę. A to też niemały wydatek. Za sztuczne drzewko w zależności od rozmiaru trzeba wyciągnąć z portfela od 90 zł do 180 zł. Do tego lampki za 16 zł, korale za 8 zł i dziesiątki innych ozdób i w przypływie świątecznego uniesienia z łatwością pozbywamy się 200-300 zł.

Kwota przeznaczona do wydania w grudniu błyskawicznie topnieje. A jak usłyszeliśmy od mieszkańców, większość z nich planuje wydać na święta nie więcej niż 1000 zł.

- Życie nie kończy się tylko na świętowaniu. Przecież trzeba jeszcze opłacić rachunki, do tego dochodzi szerego pomniejszych wydatków, czasami niespodziewanych - zaznacza Małgorzata Małek.

Nic więc dziwnego, że ze spółek sklepowych szybciej znikają jajka kosztujące ok. 4 zł niż te za 6,99 zł reklamowane jako pochodzące od "szczęśliwych" kur.

Kolejnym produktem, jaki musi znaleźć się w koszyku, są oczywiście zabawki. Tegoroczna moda to gadżety dla najmłodszych oparte na popularnej kreskówce "Monster High". Rodzice starają się jednak nie ulegać kosztownym trendom. Dziadkowie również.

- Wybieram zabawki edukacyjne i użyteczne rzeczy, jak na przykład ubrania - zapewnia Andrzej Majmurek, trzymający na rękach wnuczkę Nataszę. Wielodzietne rodziny nie mają lekko.

- Na jedno dziecko wydam około 150 złotych i nie są to jakieś wygórowane prezenty. Segregatory z kolorowymi kartkami, klocki, ubrania w przypadku starszych pociech. Szczerze mówiąc, dawniej nie mogliśmy sobie pozwolić na takie zakupy. Teraz trochę nadrabiamy zaległości z przeszłości, bo mąż zarabia za granicą. Niestety, coś za coś. Jest więcej pieniążków, ale mniej wspólnego, rodzinnego czasu - twierdzi Jadwiga Zaleńska, matka czwórki dzieci.

Jak świętować, żeby nie wpaść w spiralę długów
Wypowiedzi o rozsądnym gospodarowaniu pieniędzmi, jakie usłyszeliśmy w brzeskich i bocheńskich sklepach, dla specjalistów nie są sensacją.

- Wygląda na to, że powiedzenie zastaw się, a postaw się powoli zaczyna się zmieniać w pożyczaj z głową. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej dla Krajowego Rejestru Długów, tylko 3 procent Polaków nie widzi problemu w pożyczaniu pieniędzy na święta. Aż 76 procent respondentów twierdzi, że jeśli zabraknie funduszy to wyprawi skromniejszą wigilię - mówi Andrzej Kulik, rzecznik prasowy Krajowego Rejestru Długów.

Według statystyk osoby, które biorą świąteczny kredyt, najczęściej wydają zapożyczone pieniądze na prezenty, a w następnej kolejności są wystawna kolacja wigilijna i świąteczny wyjazd do rodziny.

- Nie dajmy się porwać marketingowym naciskom. Weźmy kartkę i długopis i zapiszmy konieczne wydatki, sprawdźmy, jaką bezpieczną sumą dysponujemy. Możemy też policzyć wszystkie stałe miesięczne koszty i porównać je z dochodami. Jeśli wydatki przekroczą 50 procent dochodów, lepiej zrobić skromniejsze, ale bezpieczne dla domowych finansów święta.

Pamiętajmy, że o atmosferze przy wigilijnym stole nie decydują drogie prezenty, ale to, jak potrafimy cieszyć się ze wspólnie spędzonego czasu z rodziną i przyjaciółmi - słusznie zauważa Andrzej Kulik.

Nieszczęśnicy wpisani do KRD powinni jak najszybciej spłacić dług. W przeciwnym razie dłużnika czeka 10 lat problemów m.in. ze zrobieniem zakupów na raty, zaopatrzeniem się w telewizję cyfrową czy kupnem telefonu w abonamencie. Świętujmy z głową!

współpraca: Agnieszka Kura

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska