Konferencja wiceministra odbyła się w towarzystwa posła Edward Siarki, a także burmistrza Zakopanego - Leszka Doruli. Związane to było z otwarciem w Zakopanem punktu pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem. Ośrodek taki, sfinansowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości, zainaugurował swoją działalność przy ul. Jagiellońskiej - w tym samym miejscu, gdzie mieści się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.
- Ośrodek będzie pomagał wszystkim osobom pokrzywdzonym - pod względem materialny i psychologicznym. Cieszę się, że miasto Zakopane zyskuje dodatkową państwowa jednostkę pomocy ludziom - mówi Patryk Jaki.
Konferencja jednak w większości skupiła się na sprawach związanych z wyborami do Europarlamentu. - Te wybory są bardzo ważne. Bo obecnie w Europie jest duża tendencja do walki z wartościami chrześcijańskimi i katolickimi. Parlament europejski w poprzedniej kadencji głosował za pomysłami LGBT. Mamy dużo więcej ważniejszych problemów niż wspieranie finansowo takich projektów - zaznaczał wiceminister sprawiedliwości. - My musimy bronić Unii Europejskiej, ale ona musi być silna wartościami chrześcijańskimi.
Na pytanie o najważniejsze filary swojego programu wyborczego odpowiedział, że chce przede wszystkim walczyć o bezpieczeństwo - bronić Polski przed mechanizmami relokacji uchodźców, a także walczyć ze zorganizowaną przestępczością. Na ten cel Jaki chce szukał środków finansowych. - Chcę także walczyć o polskie interesy. Tak by Polska nie była traktowana inaczej niż inne państwa.
Mówił także o konieczności walki o wartości chrześcijańskie - które jego zdaniem są teraz w odwrocie. - Będę walczył o to, by Polska nie przyjmowała szybko euro. Bo to może się skończyć hiperinflacją - dodał.
Konferencję Patryka Jakiego zakłócali działacze Komitetu Obrony Demokracji. Ci próbowali zadawać pytania Jakiemu - m.in. o kwestie związane z przemocą w rodzinie, powołanym przez ministerstwo sprawiedliwości ośrodkiem, czy o walce z chrześcijaństwem.
Patryk Jaki w środę ma się spotkać także z mieszkańcami Nowego Targu i Zakopanego.
ZOBACZ KONIECZNIE
FLESZ: Nauczyciele nie rezygnują ze strajku