Lider PO podkreślił, że zamierza poszerzyć ramy Koalicji Obywatelskiej. - Chcemy otworzyć listy Koalicji Obywatelskiej dla obywateli, ludzi aktywnych, społeczników, ekspertów i organizacje pozarządowe (…) 20 proc. miejsc na listach przeznaczymy dla tych wszystkich, którzy dotychczas nie uczestniczyli wprost w polityce parlamentarnej. Zrobimy dla nich sporo miejsca, będziemy z nimi pisali nasz program, będziemy chcieli budować tę kampanię wspólnie – mówił Schetyna.
CZYTAJ TEŻ: Wybory parlamentarne. Sondaż IBRiS: Jest tylko jedna możliwość pokonania PiS. Im więcej list, tym mniejsze szanse opozycji
Podkreślił, że na listy Koalicji zostaną zaproszeni także samorządowcy, z którymi od kilku miesięcy toczą się rozmowy. - Będziemy tworzyć wspólne listy do senatów. Ale także trzy miejsca: piąte, dziesiąte i ostanie przeznaczymy na wskazania samorządowców. Dla wszystkich tych, którzy chcą bronić idei samorządności, niezależności instytucjonalnej samorządu przed polityką centralizacyjną obecnej władzy – mówił Schetyna.
Szef PO stwierdził, że „dzisiaj Polska oczekuje od największej partii opozycyjnej nowego początku”. - Wiemy, że jest to nowa formuła i nikt tego wczesnej nie robił. Formuła partyjnej współpracy, polityki transakcyjnej, rozdziały między siebie najlepszych miejsc – ta polityka się zakończyła – zapewniał Schetyna.
Decyzja Platformy oznacza, że nie wejdzie ona w koalicję z Sojuszem Lewicy Demokratycznej (wcześniej PSL zdecydowało o starcie w Koalicji Polskiej). Grzegorz Schetyna oświadczył, że o swoich planach powiadomił już szefa SLD Włodzimierza Czarzastego.
CZYTAJ TEŻ: Wybory parlamentarne 2019. PSL i Kukiz’15 w koalicji? Marek Sawicki: „Są na to duże szanse”
Podkreślił także, że „decyzja PSL kończy historię Koalicji Europejskiej”. - Dziś uważamy, że tylko nowa formuła koalicji ma szansę przeciwko PiS. Zakończyliśmy formułę partyjną – stwierdził.
Szef PO zapytany został to, czy nie dojdzie do „bratobójczej walki” w szeregach opozycji podczas wyborów do Senatu, gdzie występują okręgi jednomandatowe. - Zrobię wszystko żeby prezentacja poszczególnych bloków wyborczych opozycji, komitetów była komplementarna. Żeby nie walczyć ze sobą. Wierzę, że jesteśmy w stanie znaleźć taką formułę w której będziemy mogli popierać swoich kandydatów, nie wystawiając ze swojemu komitetu kontrkandydata przeciwko komitetowi zaprzyjaźnionemu. Choć nie idziemy razem ważne jest abyśmy w Senacie nie poszli przeciwko sobie i zrobię wszystko, aby tak się stało – zapewniał Schetyna.
Schetyna o kształcie koalicji na jesienne wybory: "Dwadzieścia procent miejsc na listach przeznaczymy dla działaczy opozycji obywatelskiej"
Źródło:
TVN 24
