WIDEO: Medioznawca o kampanii prezydenckiej w mediach społecznościowych: Dla Komorowskiego to nowość, Ogórek jest sztuczna.
Źródło: AIP
"Umarłem ze śmiechu. Kto pisze te bzdety!!!!", "Panowie i Panie nauczycie się pisać poprawnie, bo ośmieszacie się, a przy okazji głowę państwa!" - to tylko niektóre komentarze, które ukazały się w środę po publikacji wpisu na oficjalnej stronie prezydenta Bronisława Komorowskiego na Twitterze.
Chodzi o wypowiedź na temat ewentualnego zaangażowaniu polskiego wojska na Ukrainie: "Wysłanie sił rozjemczych ma sens jeżeli jest rozejm, bo jak jest wojna to trudno tam wysyłać żołnierzy". Pomimo, że zaraz po tym jak zrobiło się o nim głośno wpis został usunięty przez moderatora, wywołał w internautach obserwujących prezydencki profil w najlepszym wypadku zażenowanie.
- Dla prezydenta Komorowskiego internet jest czymś absolutnie nowym. Tę obcość dokładnie czuć w jego wypowiedziach. Podobnie jak pozostali politycy, boi się, że wejdzie w hejterską komunikację. Niech prezydent Komorowski udaje, że to lubi, niech udaje, że lubi ludzi. Musi być w tym naturalny i sam się przekonać, że dzisiaj trzeba wejść w interakcję z wyborcami, nawet jeśli jest to ryzykowne - mówi Agencji Informacyjnej Polskapresse prof. dr hab. Wiesław Godzic, medioznawca ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.
Zapisz się do newslettera!