Od piątku 17 stycznia na Wielkiej Krokwi w Zakopanem rozpoczęły się zawody w ramach Pucharu Świata w skokach narciarskich. Piątkowe kwalifikacje odbyły się przy bardzo niewielkiej ilości kibiców zarówno na trybunach, jak i zgromadzonych widzach dookoła obiektu narciarskiego. Na frekwencję wpływ ma gorsza predyspozycja polskich skoczków.
Sobotni konkurs drużynowy oglądało już znacznie więcej osób. Jak podaje policja na trybuny weszło 10 tys. kibiców, a w jej pobliżu zmagania skoczków oglądało kolejne 6 tys. osób. W trakcie niedzielnego konkursu na trybunach było już 11 tys. osób i 7 tys. obserwujących spoza biletowanych stref wokół skoczni.
Pomimo tak dużego wydarzenia policja podsumowuje weekend jako bardzo spokojny. - Nie odnotowano znaczących incydentów w związku z imprezą masową. Poza terenem skoczni było głośno, ale bezpiecznie. Praca policjantów skupiała się również na tonowaniu nastrojów osób, które przesadziły z napojami rozgrzewającymi i zbyt ekspresyjnie wyrażały swoje emocje po zawodach sportowych. Zdarzyły się różne interwencje w powiecie, jednak biorąc pod uwagę skalę tych wydarzeń należy uznać ostatnie dni za spokojne - informuje asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.
Nad bezpieczeństwem kibiców i mieszkańców zakopanego czuwało blisko 200 funkcjonariuszy małopolskiej policji, którzy współpracowali także z funkcjonariuszami Straży Granicznej, Straży Ochrony Kolei, Państwowej Straży Pożarnej oraz funkcjonariuszami Służby Ochrony Państwa. Podczas niedzielnego konkursu na trybunie VIP pojawił się prezydent Andrzej Duda.
