Według Adobe Analytics internetowa sprzedaż koszulek, w środę po półfinałowym zwycięstwie z Australią, wzrosła o 710% w porównaniu do dziennej normy.
Wcześniej skok można było zaobserwować po zwycięstwie reprezentacji Anglii nad Haiti w pierwszym meczu na mundialu.
Jednak to właśnie po meczu z gospodarzami turnieju - Australią sprzedaż skoczyła tak bardzo, że przyćmiła wynik z zeszłego lata, kiedy to podczas Mistrzostw Europy, gdy Angielki pokonały Szwedki, a sprzedaż skoczyła o 412%.
Kontrowersyjnym posunięciem jest decyzja firmy Nike, która jest producentem koszulek kobiecej reprezentacji ,,trzech lwów", ponieważ zdecydowała ona nie sprzedawać koszulki bramkarskiej Mary Earps, co spotkało się ze sporą krytyką ze strony samej bramkarki jak i jej koleżanek z drużyny.
Zespół Sariny Wiegman może stać się drugą w historii kobiecego futbolu drużyną, która zostanie jednocześnie posiadaczem Pucharu Świata i mistrzem Europy, jeśli pokona Hiszpanię w niedzielę.
Finał odbędzie się w niedzielę o godzinie 12:00 czasu polskiego.
