Wypadek na obwodnicy Krakowa (A4). Zderzenie trzech samochodów, przywrócono ruch [ZDJĘCIA]
jkl
Wypadek na obwodnicy Krakowa. Jeden z uszkodzonych samochodów.
Trzy samochody zderzyły się na obwodnicy Krakowa (A4) w rejonie węzła Kraków Tyniec na jezdni w kierunku Katowic. Dwie osoby zostały ranne, po jedną z nich przyleciał śmigłowiec LPR-u. Na czas jego lądowania ruch został wstrzymany. Utworzył się parokilometrowy korek. Tuż przed godziną 8 przywrócono ruch dwoma pasami. Zdjęcia uszkodzonego w wypadku samochodu dostaliśmy od świadka, pana Bartłomieja Marcina Bogacza.
Podaj powód zgłoszenia
M
W stu procentach zgadzam się z obserwacjami. Miałem okazję pośmigać ,,Polskimi" autostradami. Brak wyobraźni bierze górę nad rozsądkiem. Za wszelką cenę musimy być pierwsi przecież mamy lepsza furę od tej która jedzie przed nami ale nie do końca bezpieczniejszą, zawsze zawodzi łącznik miedzy pedałami a kierownicą. Jeszcze musimy się sporo nauczyć
n
Masz zachowac bezpieczna odleglosc ,a nie 2 sekundy.Sekundy dwie to masz na ziewanie i to malo.
G
Dalej jezdzijcie po jednej osobie w aucie to beda dalej wypadki.Dawniej jechalo sie cala rodzina teraz po 4 samochody w kazdym mieszkaniu ,k*** domu,wiec czemu sie dziwicie? Auto zlomy ,ale szybsze niz dawne maluchy ,duze fiaty,polonezy.Kto chce to ma prawo jazdy.
t
Dla tych co tam jada 140 i wiecej powinien byc pas prosto do Wisly bo to tylko IDIOCI tak jezdza .
j
czyżby po jednym z każdego typu?
jest jeszcze 6. typ - zawodowi komuniści tęskniący za kolejkami z PRL. Przed zwężeniem wjeżdżają na najbardziej zajęty pas, ten który się nie skończy zaraz (a czasem za kilka kilometrów) i trąbią na tych którzy prawidłowo jadą do końca wszystkimi dostępnymi pasami, a na końcu chcą kulturalnie zrobić 'zamek błyskawiczny'.
PS. pozdrawiam pana z ciężarówki który pół kilometra przed zwężeniem, miał przed sobą pusto, a prawie stratował osobówkę na lewym pasie, bo zobaczył znak o zwężeniu.
jest jeszcze 6. typ - zawodowi komuniści tęskniący za kolejkami z PRL. Przed zwężeniem wjeżdżają na najbardziej zajęty pas, ten który się nie skończy zaraz (a czasem za kilka kilometrów) i trąbią na tych którzy prawidłowo jadą do końca wszystkimi dostępnymi pasami, a na końcu chcą kulturalnie zrobić 'zamek błyskawiczny'.
PS. pozdrawiam pana z ciężarówki który pół kilometra przed zwężeniem, miał przed sobą pusto, a prawie stratował osobówkę na lewym pasie, bo zobaczył znak o zwężeniu.
j
mogłem dopisać wariant 1 daj plusa, wariant 2 daj minusa. Teraz nie wiem co sądzą Ci oceniający samo moje pytanie...
j
przeczytaj art.19 pkt 2.1 kodeksu drogowego
Drugi błąd to jazda z ciężarówkami 90, wg mnie ok. Można takiego wyprzedzić, a ciężarówka nie wyprzedza go, blokując wszystkich bo ma ogranicznik. Wolniejsi powinni być karani z w/w przepisu, albo jechać drogami gdzie dozwolone jest 90.
Drugi błąd to jazda z ciężarówkami 90, wg mnie ok. Można takiego wyprzedzić, a ciężarówka nie wyprzedza go, blokując wszystkich bo ma ogranicznik. Wolniejsi powinni być karani z w/w przepisu, albo jechać drogami gdzie dozwolone jest 90.
s
Zawsze minimalna odleglosc za poprzedzajacym pojazdem powinna wynosic dwie sekundy.
W deszcz 2,5-3
W sniegu 3-4
przy oblodzeniach nawet 5
Przy kazdej predkosci
W deszcz 2,5-3
W sniegu 3-4
przy oblodzeniach nawet 5
Przy kazdej predkosci
g
Chyba to już codziennie się coś dzieje na A4
K
Po autostradzie mogą poruszać się pojazdy, które technicznie osiągają 40km/h. Mogą takie samochody jechać 20km/h, 10km/h, na jedynce sie toczyć mogą nawet i nie popełnią wykroczenia/przestępstwa (oczywiście mówimy tu o sytuacjach nadzwyczajnych, bo w normalnej eksploatacji drogi jazda 70/80/90km/h to skandal i proszenie sie o "w ryj").
G
Na wstępie powiem, iż codziennie przejeżdżam całą obwodnicę i obserwuję kilka typów kierowców, którzy potencjalnie generują sytuacje bliskie wypadkom. Przepraszam, jeżeli kogoś urażę (ale wówczas ten ktoś powinien się zastanowić nad swoim postępowaniem i może wybrać inną drogę):
1. kierowcy bez wyobraźni - wyjeżdżający ze zjazdów 40-50 km/h na prawy pas, często pod koła ciężarówek jadących 90km/h; fakt, że zjazdy są krótkie, ale żeby w miarę bezpiecznie wyjechać, trzeba wyjeżdżać z prędkością podobną do tej, jaką jadą auta danym pasem - szczególnie, iż ciężarówka załadowana 20-30 tonami ładunku ma drogę hamowania, jak długość tego zjazdu i prawie na pewno "zarzuci" naczepą,
2. królowie lewego pasa - panie w punto, pandach i oplach, przedstawiciele handlowi i wszelkiej maści trafiki, sprintery - którzy potrafią kilka zjazdów przejechać lewym pasem z telefonem przy uchu - blokując ruch za sobą; miganie światłami, kierunkowskaz nie są sygnałem zrozumiałym - powodując tylko agresję,
3. królowie środowego pasa - bez uogólnień - wszyscy kierowcy, którzy uważają, że jak są trzy pasy - to środkowy służy do jazdy własnym tempem, a prawy zaraz się skończy. Większość szczerze nie rozumie dlaczego ktoś zapyta ich na CB, czemu jadą tym pasem "skoro możesz wyprzedzić po lewo i prawo"; trochę takie sieroty po tym, kiedyśmy nie mieli ani kilometra autostrady,
4. "miszczowie" kierownicy w wieku ledwie pozwalającym kupić piwo, którzy dogłębnie wierzą, iż naklejki i przyciemnione szyby dodają koni pod maską starego golfa - podczas gdy wielu z nich jazdę w poślizgu ma wyćwiczoną od ręcznego - na prawdę niewielu potrafi dostosować prędkość do natężenia ruchu i warunków. Eliminowani z ruchu głównie przez prawa fizyki, niestety często przy udziale innych użytkowników ruchu;
5. KRETYNI - ostatnia kategoria do której należy zaliczyć: zatrzymujących się na prawym pasie kierowców próbujących wcisnąć się w korek na zjeździe na Zakopane, Skawinę, gwałtownie hamujących przy oglądaniu wypadków na drugim pasie, robiących wówczas zdjęcia na Facebooka - dzięki którym często stoi się w korku na przeciwnym pasie do zwykłej stłuczki. Ich policja powinna skutecznie eliminować z ruchu zabierając prawo jazdy za stworzenie zagrożenia - bo dla mnie każde nieuzasadnione zatrzymanie na drodze z limitem prędkości 140km/h to proszenie się o śmierć.
Na koniec mała uwaga. Jeżeli ktoś nie czuje się na siłach - nie powinien wyjeżdżać na drogę, po której jeździ się szybko. Są inne wolniejsze, bezpieczniejsze drogi....
1. kierowcy bez wyobraźni - wyjeżdżający ze zjazdów 40-50 km/h na prawy pas, często pod koła ciężarówek jadących 90km/h; fakt, że zjazdy są krótkie, ale żeby w miarę bezpiecznie wyjechać, trzeba wyjeżdżać z prędkością podobną do tej, jaką jadą auta danym pasem - szczególnie, iż ciężarówka załadowana 20-30 tonami ładunku ma drogę hamowania, jak długość tego zjazdu i prawie na pewno "zarzuci" naczepą,
2. królowie lewego pasa - panie w punto, pandach i oplach, przedstawiciele handlowi i wszelkiej maści trafiki, sprintery - którzy potrafią kilka zjazdów przejechać lewym pasem z telefonem przy uchu - blokując ruch za sobą; miganie światłami, kierunkowskaz nie są sygnałem zrozumiałym - powodując tylko agresję,
3. królowie środowego pasa - bez uogólnień - wszyscy kierowcy, którzy uważają, że jak są trzy pasy - to środkowy służy do jazdy własnym tempem, a prawy zaraz się skończy. Większość szczerze nie rozumie dlaczego ktoś zapyta ich na CB, czemu jadą tym pasem "skoro możesz wyprzedzić po lewo i prawo"; trochę takie sieroty po tym, kiedyśmy nie mieli ani kilometra autostrady,
4. "miszczowie" kierownicy w wieku ledwie pozwalającym kupić piwo, którzy dogłębnie wierzą, iż naklejki i przyciemnione szyby dodają koni pod maską starego golfa - podczas gdy wielu z nich jazdę w poślizgu ma wyćwiczoną od ręcznego - na prawdę niewielu potrafi dostosować prędkość do natężenia ruchu i warunków. Eliminowani z ruchu głównie przez prawa fizyki, niestety często przy udziale innych użytkowników ruchu;
5. KRETYNI - ostatnia kategoria do której należy zaliczyć: zatrzymujących się na prawym pasie kierowców próbujących wcisnąć się w korek na zjeździe na Zakopane, Skawinę, gwałtownie hamujących przy oglądaniu wypadków na drugim pasie, robiących wówczas zdjęcia na Facebooka - dzięki którym często stoi się w korku na przeciwnym pasie do zwykłej stłuczki. Ich policja powinna skutecznie eliminować z ruchu zabierając prawo jazdy za stworzenie zagrożenia - bo dla mnie każde nieuzasadnione zatrzymanie na drodze z limitem prędkości 140km/h to proszenie się o śmierć.
Na koniec mała uwaga. Jeżeli ktoś nie czuje się na siłach - nie powinien wyjeżdżać na drogę, po której jeździ się szybko. Są inne wolniejsze, bezpieczniejsze drogi....
G
przeczytaj sobie kodeks i jak znajdziesz przepis z minimalną prędkością, którą trzeba jechać autostradą (a nie którą ma móc jechać pojazd) to Ci flaszkę przyniosę - przed chwilą sprawdzałem i mi się nie udało znaleźć.
Przy okazji pewnie dowiesz się wielu nowych rzeczy i nie znajdziesz kilku innych, które Ci się uroiły.
Poza tym wg mnie jadący mniej niż 90, bez ważnej przyczyny, autostradą powinni dostawać wysokie mandaty za tamowanie ruchu, bo jak tir wyprzedza takiego to trwa wieki. Od takiej jazdy mają inne drogi.
Przy okazji pewnie dowiesz się wielu nowych rzeczy i nie znajdziesz kilku innych, które Ci się uroiły.
Poza tym wg mnie jadący mniej niż 90, bez ważnej przyczyny, autostradą powinni dostawać wysokie mandaty za tamowanie ruchu, bo jak tir wyprzedza takiego to trwa wieki. Od takiej jazdy mają inne drogi.
j
zablokować wszystkich za Tobą (jak nie ma trzeciego pasa) z prędkością 20km/h poniżej dopuszczalnej przez minutę, czy z prędkością dopuszczalną przez pół minuty (i po wyprzedzeniu wrócić sobie do swoich -20?
f
Oczywiście że jest, wynosi techniczne 40 km/h.
Nie wiem ile kilometrów przejechałeś po autostradach, możliwe że wcale. Z doświadczenia powiem ci że młodis kierowcy jadący prawidłowo 130-140 km/h nie spodziewają się że przed nimi może pojawić się zielona strzała jadąca pod lekkie wzniesienie z prędkością np. 60-70 km/h. W takiej sytuacji droga hamowania jest na tyle długa, że wolno jadący pojazd może zostać uderzony przez inny, jadący szybciej.
Wiesz jaka jest prędkość max. zielonego wajpera? 102 km/h gdy był nowy.
Wiesz ile potrzebował nowy wajper sekund by ją osiągnąć? 37 sekund.
Nieukiem i ignorantem - zagrażającym bezpieczeństwu swojemu i INNYCH - są kierowcy wajperów pojawiający się na AUTOSTRADACH!
Nie wiem ile kilometrów przejechałeś po autostradach, możliwe że wcale. Z doświadczenia powiem ci że młodis kierowcy jadący prawidłowo 130-140 km/h nie spodziewają się że przed nimi może pojawić się zielona strzała jadąca pod lekkie wzniesienie z prędkością np. 60-70 km/h. W takiej sytuacji droga hamowania jest na tyle długa, że wolno jadący pojazd może zostać uderzony przez inny, jadący szybciej.
Wiesz jaka jest prędkość max. zielonego wajpera? 102 km/h gdy był nowy.
Wiesz ile potrzebował nowy wajper sekund by ją osiągnąć? 37 sekund.
Nieukiem i ignorantem - zagrażającym bezpieczeństwu swojemu i INNYCH - są kierowcy wajperów pojawiający się na AUTOSTRADACH!
w
nie kodeksu karnego a drogowego... pomyłka:)