Strach pomyśleć, jak dramatyczne mogłoby być w skutkach zdarzenie, do którego doszło na ul. Krakowskiej w Gorlicach, zaledwie kilkadziesiąt metrów od wjazdu do Miejskiego Zespołu nr 5, gdyby w tym czasie, ktoś szedł chodnikiem przy pobliskiej pralni w tak zwanym "okrąglaku".
Kierowca audi na krakowskich numerach rejestracyjnych zjechał z drogi wprost na chodnik. Przecinając pas zieleni, dosłownie ściął uliczną latarnię, wyrywając jej betonową stopę oraz znak drogowy informujący o przejściu dla pieszych. Potem zatrzymał się tuż przy ścianie budynku, w którym mieści się pralnia chemiczna. Samochód obrócił się wówczas o 180 stopni.
AKTUALIZACJA
- Kierujący audi to 34-letni, mieszkaniec Libuszy. Mężczyzna nie dostawał prędkości do warunków drogowych i wypadł z jezdni - podaje podkomisarz Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendanta powiatowego Policji w Gorlicach.
Mężczyzna był trzeźwy. Ze względu na uszkodzenia samochodu policjanci zatrzymali jego dowód rejestracyjny.
- Na kierowcę nałożone zostało 2000 zł mandatu i 10 punktów karnych - dodaje policjant.
