Do tragedii doszło kilka minut po godz. 6. Mieszkaniec Bobrowej Woli jechał swoim pasem drogi w kierunku Nagoszyna. Jezdniabyła sucha, dlatego zdecydował się na podróż motorowerem.
- Na długim łuku drogi został potrącony przez jadącego w przeciwnym kierunku volkswagena caddy. Wszystko wskazuje na to, że kierowca wyprzedzał akurat inny samochód i nie zauważył motorowerzysty. Doszło do zderzenia czołowego - relacjonuje Jacek Bator, rzecznik prasowy dębickiej komendy.
Siła uderzenia była ogromna. Części rozbitego motoroweru porozrzucane były na przestrzeni kilkudziesięciu metrów. Poważnie uszkodzony został także volkswagen.
Mimo szybko podjętej reanimacji nie udało się uratować życia 29-letniemu motorowerzyście. Do szpitala - z poważnymi obrażeniami twarzoczaszki - został zabrany także 39-letni mieszkaniec Klęczan, który jechał caddym. Od mężczyzny pobrano krew do badań na zawartość alkoholu. - Utrudnienia trwały przez kilka godzin. Droga była całkowicie zamknięta dla ruchu, a samochody kierowane były objazdem przez Korzeniów - relacjonuje Jacek Bator.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+