
– Pracownikowi wypalonemu zawodowo L4 powinno się należeć, bo wpadł w psychiczny kryzys przez pracę. Problem w tym, że to będzie potwornie kosztowne rozwiązanie i niestety może ono też otworzyć pole do nadużywania zwolnień lekarskich. Pracodawcom nie będzie zależało na szybkim przyjęciu przepisów – uważa Piotr Grzybowski, ekspert ds. rynku pracy z agencji zatrudnienia Green Jobs.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wpisała wypalenie zawodowe do oficjalnej klasyfikacji chorób, która będzie obowiązywała od 2022 r. Natychmiast pojawiły się informacje w przestrzeni publicznej, że od nowego roku lekarze będą mogli wystawić tzw. L4 z powodu wypalenia. Ale aby to było możliwe, najpierw polski parlament musi uchwalić przepisy, które będą regulowały ten problem w naszym kraju

Wypalenie zawodowe jest problemem społecznym. Eksperci tłumaczą je jako przejaw przewlekłego stresu w pracy. Według Fundacji Slowlajf, nawet 70 proc. firm działających w Polsce ma problem z wypaleniem swoich pracowników