https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyrzuciła 3-miesięczną Hanię z okna dlatego, że dziecko zaczęło głośno płakać [ZDJĘCIA, WIDEO]

Robert Gąsiorek
Podczas wizji lokalnej kobieta dokładnie opisała zbrodnię. Z lalką niemowlaka w rękach pokazała, jak wyrzuciła dziecko przez okno.
Podczas wizji lokalnej kobieta dokładnie opisała zbrodnię. Z lalką niemowlaka w rękach pokazała, jak wyrzuciła dziecko przez okno. fot. Robert Gąsiorek
26-letnia Maria W. została przesłuchana w Prokuraturze Rejonowej w Dębicy. Przyznała się do zarzucanych jej czynów. Usłyszała już zarzut zabójstwa. Grozi jej teraz dożywotnie więzienie.

WIDEO: Kobieta usłyszała zarzut zabójstwa 3-miesięcznej córki

Autor: Robert Gąsiorek, Gazeta Krakowska

Dębica. Kobieta usłyszała zarzut zabójstwa 3-miesięcznej córki [WIDEO, ZDJĘCIA Z WIZJI LOKALNEJ]

Oglądała telewizję, gdy za ścianą sąsiedniego pokoju rozległ się płacz córeczki. Zamiast ukoić 3-miesięczną Hanię, wzięła ją na ręce i nerwowo potrząsała. Maleństwo wciąż roniło łzy. To doprowadziło do furii 26-letnią Marię W. z Dębicy. Podeszła do okna w kuchni. Otworzyła je. Kilka minut stała, jak gdyby zastygła. W głowie rodził się makabryczny plan. W pewnym momencie wyrzuciła dziecko z czwartego piętra.

Na pomoc było za późno
Zaraz potem wyrodna matka wybiegła na zewnątrz. Wątłe ciało Hani spadając z kilkunastu metrów runęło na trawnik, wcześniej ocierając się o rosnące tu krzewy. Nie mogły jej ocalić. 26-latka spojrzała na swą córeczkę. Dziecko już się nie ruszało. Kobieta nawet nie sprawdzała, czy jeszcze oddycha. Poszła do sąsiadki, by zwierzyć się z tego, co zrobiła. Zaraz potem na miejscu zjawiło się pogotowie ratunkowe.

Dziewczynka jeszcze żyła. W stanie krytycznym została przetransportowana do szpitala w Dębicy. Sztab lekarzy ruszył jej na pomoc. Niewiele jednak mogli już zdziałać. - Mimo błyskawicznej reanimacji, po kilkudziesięciu minutach dziewczynka zmarła. Policjanci zatrzymali 26-letnią matkę dziecka - informuje sierż. sztab. Jacek Bator z dębickiej policji.

Do tych makabrycznych scen doszło przy ul. Fredry. Wczoraj kobieta została doprowadzona do prokuratury. Przyznała się do winy. Przeprowadzono również wizję lokalną. Maria W. ze szczegółami opisała przebieg zdarzenia. Stojąc z manekinem niemowlaka przy otwartym oknie, nie wykazywała większych emocji. - Nie jest w stanie powiedzieć, co pchnęło ją do takiego czynu - podkreśla Lesław Godek, prokurator Prokuratury Rejonowej w Dębicy.

Wcześniej dusiła Hanię
Tragedia wstrząsnęła całą Dębicą. Każdy próbuje sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego doszło do zbrodni. - Jesteśmy w szoku. Nie rozumiem, jak można wyrządzić coś tak strasznego swojemu dziecku - mówi pan Jan, który mieszka w bloku przy ul. Fredry.

Maria W. w Dębicy mieszkała dopiero od dwóch tygodni. Wcześniej przebywała u swoich rodziców w Brzeźnicy (pow. dębicki). - Jak zeznała oskarżona, doszło do konfliktu z rodzicami, dlatego przeprowadziła się z mężem do jego siostry - relacjonuje prokurator Lesław Godek.

Rodzice zarzucali 26-latce, że nieodpowiednio zajmuje się swoim dzieckiem i jest złą matką. - Maria W. tłumaczyła, że inaczej wyobrażała sobie rodzicielstwo. Mówiła, że nie odnalazła się w roli matki. Przyznała, że już wcześniej kilkakrotnie przyduszała swoje dziecko. Jak jednak sama twierdzi, nie chciała wtedy skrzywdzić córki, a tylko ją uspokoić - zaznacza prokurator Godek. - Dodała także, że małą Hanią zajmowali się głównie jej rodzice i mąż.

Kobieta była pod opieką psychologa, do którego sama się zgłosiła. Terapia okazała się niewystarczająca. Wczoraj usłyszała od prokuratora zarzut zabójstwa. Grozi jej kara od ośmiu lat pozbawienia wolności do dożywocia. Sąd aresztował ją na trzy miesiące.

Komentarze 25

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rozdarta
Nic nie wiecie...wiec proszę nie wypowiadać się w taki sposob ......dopuoki was nieszczęście nie spotka nikt nie zrozumie....
o
ol
pińcset +
N
Nini
Logiczne ze to zdj z rekonstrukcji zdarzen,gdy w reku byl manekin a w mieszkaniu sztab ludzi.
k
kaśka
A na zdjęciach w oknie obok fotograf (dziecko w tym czasie na rękach), na kolejnych widać gościa za tą matką (dziecko nadal na rękach) i milion zdjęć zrobionych i nikt nie zareagował? troche to dziwne ;ddd chyba że to lalka, a oni robili odnowienie wydarzeń czy coś
j
jasio
Bo jak sie robi dziecko to sie rusza dupa ale zeby wychowac trzeba ruszyc glowa a nie wszyscy to potrafia
j
jasio
Telewizor byl za glosno i dziecko plakalo a wiec wina jest telewizora to niewinne i kochane dziecko jest juz w lepszym miejscu niz my zyjacy my zyjemy w piekle ktore stworzylismy sami sobie
j
jasio
Zabila bezbronne dziecko pwinna spedzic reszte zycia we wiezieniu a jak jest chora psychicznie to w zakladzie psychiatrycznym jak jej dziecko przeszkadzalo to mogla oddac do sierocinca
a
a
Ona taka biedna jak ta k**** katarzyna waśniewska - morderczyni Madzi ! Była cwaną suką ale do czasu .Tę szmatę czeka taki sam los .
r
rex
podano że matka leczyła się psychiatrycznie a prokurator chce sądzić psychola
j
jack
Jeżeli zrobiła to z premedytacją prokurator osobiście powinien wywieżć windą matke na wysokość 10 piętra i ją wypchnąć aby sprawiedliwość była na świecie. Ludzie pragną mieć dzieci a nie mogą a tu się słyszy o zaburzeniach poporodowych... ale nie do tego stopnia aby zabić!
K
Krakus
Coś nowego się pojawia w wychowaniu dzieci . Dziecko niegrzeczne ,zatłuc na śmierć ,dziecko płacze - wyrzucić przez okno , dziecko się porobi na pewno wymyślą inny rodzaj śmierci . Kula w łeb takim "rodzicom" którzy tylko ZROBIĆ DZIECKO LUBIĄ ale wychować już nie.
l
leczyc na sznurze !!!
100% racji post powyzej z tym ze w przypadku takiego scierwa powinno byc smierc za smierc !!!
p
prawda
Ludzie, co wy bredzicie o jakiejs depresji poporodowej i złych rodzicach? Ta chora psychopatka wyrzuciła swoje dziecko przez okno, nie zasługuje na odrobinę współczucia, żalu ani zrozumienia bo zwyczajnie nie może być zrozumienia na takie zbydlęcenie. W takich sytuacjach dobrze, że nie ma w Polsce kary śmierci, lepszą i boleśniejszą lekcję otrzyma od współwięźniarek, które odbiorą jej chęci do życia, tak jak ona odebrała życie niewinnemu dziecku.
M
Magda
Panie Robercie, chyba pomylił Pan pisanie notatki o zdarzeniu z tworzeniem kiepskiej jakości wyciskacza łez. Zupełnie niepotrzebe są emocjonalne wstawki, na które Pan sobie pozwala. Oczekuję po prostu przekazania informacji, a nie barwnej historii okraszonej osądem kobiety. To nieprofesjonalne.
A swoją drogą, szkoda mi tej kobiety. Bo wszyscy sądzą i są oburzeni, a gdzie byli, gdy ona potrzebowała wsparcia? Dobrze, że wiele osób w komentarzach pokazuje, jak wielkim problemem jest depresja poporodowa. Bo to prawdopodobnie jest główny winowajca.
Panie Robercie, zachęcam do pisania książek w wolnym czasie, a rzetelności i bezstronności w pracy. Można przecież taki artykuł wykorzystać do podjęcia tematu depresji a nie osądu innych.
a
a
tak, ty już wiesz że ona jest biedna a rodzice źli bo "wiecznie ją krytykowali", może przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem - tam jest napisane tylko że doszło do konfliktu a nikt z nas nie wie jak on wyglądał i kto jest bardziej winny... więc może daruj sobie wydawanie wyroków na ludzi, którzy przeżywają wielką tragedię, bo dziwnym trafem pełno w tobie empatii tylko dla dziecibójczyni, a dla rodziny już nie
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska