Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z notatnika hipnotyzerki

Katarzyna Kachel
Dziś hipnoza nie jest tak widowiskowa jak przed laty. To ilustracja przedstawiająca eksperymenty z hipnozą, pochodzące z książki Karoly'a Laufenauera z roku 1899
Dziś hipnoza nie jest tak widowiskowa jak przed laty. To ilustracja przedstawiająca eksperymenty z hipnozą, pochodzące z książki Karoly'a Laufenauera z roku 1899 wikipedia.pl
Usiądź sobie wygodnie, oddychaj głęboko, skup się przez chwilę na swoim oddechu. Twoje ciało jest rozluźnione, czujesz się bezpiecznie. Raz, dwa, trzy - Katarzyna Kachel zaraz cię zahipnotyzuje.

Konstantynopol - mówi Voltan i pokraczny detektyw w okularkach idzie i opróżnia sejf. Madagaskar - Voltan budzi go z hipnozy, a ten sam brzydki facet siada za swoim biurkiem i szuka złodzieja, który przed kilkoma godzinami ukradł perły. Po filmie "Klątwa Skorpiona" Woody Allena chciałam zostać hipnotyzerem.

Jeden, dwa, trzy i śpisz! Nie wierzyłam, że to możliwe bez szkoły dla iluzjonistów czy filmowych tricków. No i bałam się, że poprzewracam ludziom w głowie. Ryszard Gąsierkiewicz udowodnił mi, że się myliłam.

- Wierzysz, że ktoś ci podczas hipnozy coś wyciągnie z głowy, a w to miejsce wsadzi coś innego - pyta mnie na kursie dla hipnotyzerów.

Wierzę, bo naoglądałam się filmów. Amerykańskich. - Łykasz wszystko jak gęś kluskę. Bezmyślnie - ocenia mnie. - Nie da się wbrew woli majstrować w mózgu. Hipnoza to nie masakra piłą mechaniczną.

Słowniczek: Hipnoza to stan psychiczny częściowego wyłączenia świadomości, pomiędzy snem a jawą, charakteryzujący się wzmożoną podatnością na sugestię. No a jeśli ktoś zasugeruje, bym napadła na bank? - To niemożliwe - śmieje się Ryszard Gąsierkiewicz, ale na dłuższą odpowiedź już nie ma czasu. Zaczyna się:
Usiądź wygodnie, połóż ręce na kolanach, oddychaj. Oddychaj głęboko, skup się na chwilę na tym oddechu. Czujesz się bezpiecznie, twoje ciało jest rozluźnione, koncentrujesz uwagę wyłącznie na oddechu i czujesz jak z każdym wdechem i wydechem pogłębia się twój stan relaksu.

Rada 1. Pamiętaj, twój głos musi być łagodny, jednostajny, spokojny.

Rada 2. Sadzasz pacjenta w wygodnym fotelu lub kładziesz go na kozetce w cichym gabinecie. Pamiętaj, żeby nie było w nim zegarów z kukułką, kłótliwych sąsiadów za cienką ścianą, a za oknem robotników z młotem pneumatycznym.

Pytanie ucznia: A gdy ktoś wejdzie podczas transu albo zapieje kogut na podwórku?
Ryszard Gąsierkiewicz: Trudno znaleźć warunki idealne, każdą sytuację można i trzeba wykorzystać. Na przykład gdy nagle jakiś hałas wedrze się w naszą rzeczywistość, nie zmieniając tonu mówisz do pacjenta: słyszysz pianie koguta i dzięki temu możesz wejść w jeszcze głębszy trans, czujesz jak twoje ciało jeszcze bardziej się rozluźnia, a myśli krążą leniwie… Posłuchaj co będzie dalej...

Z notatnika: Jak w dobrym filmie, każdego, nawet śpiącego, trzeba jakoś zachęcić. Pamiętaj: ważny jest dobór techniki.

Słowniczek: Fiksacja wzrokowa to technika, która ma wywołać znużenie zmysłu wzroku, stan "zawieszenia", w którym osoba hipnotyzowana jest podatna na sugestie. Czym to zrobić? Wahadełko, migająca lampka, zegarek na łańcuszku, kartka z namalowanym żółtym kółkiem, wirujący pod lampą samolot?

Ryszard Gąsierkiewicz: Najprostsza hipnoza to ta z użyciem głosu. Możesz siedzieć naprzeciwko pacjenta, patrzyć mu w oczy i mówić. Zero mrugania - co wymaga praktyki. Jeśli tego nie potrafisz, siądź z boku lub z tyłu, a hipnotyzowanego poproś, by sam znalazł jakiś punkt, w który będzie się wpatrywał. Poinstruuj, by się w ten punkt wpatrywał, nie mrugając powiekami.

Z notatnika: Pamiętaj, językiem hipnotyzera jest wyobraźnia i empatia. Nie masz jej, hipnotyzerem nie będziesz.

Jesteś już całkowicie rozluźniony, jest tak dobrze, że czujesz, że za chwilę zaśniesz, ale jeszcze nie zamykaj oczu, nic nie musisz robić, teraz będę odliczać od jednego do dziesięciu. Kiedy usłyszysz 10 - zaśniesz.

Jeden: czujesz znużenie i miłe odprężenie organizmu. Dwa: jest ci dobrze, jeszcze nie zamykasz oczu, trzy: robisz się senny, twoje powieki są ciężkie, pięć: możesz powoli myśleć o spaniu, sześć: opuść powieki, osiem: możesz próbować je otworzyć, ale nie dasz rady, dziewięć: oddychasz spokojnie, pogłębiasz swój sen, dziesięć: śpisz!

Uwaga: Obserwuj pacjenta, szczególnie zwracaj uwagę na tempo oddechu i do niego dopasuj szybkość wypowiadanych przez siebie słów.

Uczeń: A gdy nagle przy dziewięciu otworzy oczy?

Ryszard Gąsierkiewicz: Trzeba na to być przygotowanym. Możesz wtedy powiedzieć: znakomicie. Sam widzisz, że w każdej chwili potrafisz doskonale kontrolować swoje ciało. Jeżeli chcesz otworzyć oczy - otwierasz, jeśli nie - pozostaną zamknięte. Zatem teraz skoncentruj uwagę na takim rozluźnieniu powiek, by nie mogły się otworzyć. Na pewno ci się uda, bo udowodniłeś sobie jak doskonale panujesz nad swoim ciałem. A zatem zaczynamy - jeden…

Z notatnika. Z klientami opornymi wprowadzanie w trans trwa dłużej. Co robić: nie przyspieszać procesu, zacząć np. od skupienia jego całej uwagi na małym palcu u nogi, potem brzuchu, kręgosłupie, krok po kroku rozluźniać każdą część ciała, ściszając głos, mówiąc coraz wolniej i wolniej.

No i śpi, a ty zaczynasz pracę nad nim, próbujesz rozwiązać problem, z którym do ciebie przyszedł. Hipnozę stosuje się dziś najczęściej przy leczeniu uzależnień, w psychologii klinicznej, leczeniu nerwic, ale także w kryminalistyce.

Pacjent jest w transie.

Słowniczek: Trans - jeden z rodzajów odmiennych stanów świadomości. Osoby pogrążone w transie łatwo nawiązują kontakt ze swoją nieświadomością i docierają do swojego wnętrza.

Ryszard Gąsierkiewicz: Pacjent wybiera, jaka metoda jest dla niego najskuteczniejsza: Hipnoza dyrektywna, czy może model bardziej miękki i przyzwalający, np. ericksonowski. Jedna i druga może mieć zastosowanie psychoterapeutyczne.

Pierwsza sprawdza się świetnie u osób akceptujących przyjmowanie poleceń. Celem działania w hipnozie jest wywołanie awersji. Na przykład gdy pacjent chce rzucić palenie, mówi: dym wdziera się do twoich płuc, rozsadza pęcherzyki płucne, brakuje ci tlenu, zaczynasz się dusić, każdy papieros to wyrok, widzę zmiany przedrakowe, zaczynasz pluć krwią, rak żywi się każdym kolejnym papierosem...

Ryszard Gąsierkiewicz: Są tacy, którzy nie są podatni na taką hipnozę. Już tyle wypaliłem, to i następny mi nie zaszkodzi - myślą. Podobno kiedyś w ramach eksperymentu na niektórych paczkach papierosów wprowadzono napis: palenie grozi impotencją, zamiast: palenie grozi rakiem. Mężczyźni kupowali tylko te drugie!

To dla nich jest model ericksonowski, który sprytnie omija opór pacjenta. Argumenty są nie wprost, klient decyduje jak daleko ma posunąć się hipnotyzer. Hipnoza w tym stylu to rozmowa, sugestie, alternatywy. Hipnotyzer stosuje metafory, obrazy, podpowiada, sugeruje różne możliwe rozwiązania. Ale to pacjent decyduje. Czekajcie - jeszcze wybudzenie.

Nasz sen staje się płytki, jesteśmy zrelaksowani. Będę odliczać od 1 do 10. Gdy usłyszycie 10 obudzicie się i poczujecie znakomicie, jak po długim, krzepiącym śnie.
Jeden, dwa, trzy...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska