26-letni piłkarz po sobotnim meczu z Gryfem Wejherowo (0:0) fetował w Niepołomicach awans Puszczy do I ligi. Choć wystąpił w jej barwach dotychczas tylko w 13 wiosennych spotkaniach, wniósł wkład w ten sukces. Będąc - co trzeba podkreślić - obrońcą, strzelał zwycięskie bramki w wyjazdowych meczach z Rozwojem Katowice (1:0) i Olimpią Zambrów (2:1), wywalczył rzut karny w ostatniej akcji potyczki z Polonią Warszawa (i po tej "jedenastce" niepołomiczanie wygrali 3:2).
Awans Puszczy nie jest jedynym, w którym Bartków maczał palce. Jeszcze jesienią był przecież zawodnikiem Sandecji, w jej barwach zaliczył w poprzednim półroczu 9 pierwszoligowych występów.
Gdy potem szukał klubu, zainteresowanie wykazała nim I-ligowa Wisła Puławy. Ten klub zdecydował się jednak na wypożyczenie innego obrońcy (Piotra Żemło z Wisły Kraków), dlatego Bartków trafił do Niepołomic.
W Puszczy pozostanie na kolejny sezon. Być może nie dane mu się będzie zmierzyć w I lidze z zespołem z Puław, bowiem przed ostatnią kolejką zajmuje on spadkowe, 16. miejsce, a w finale sezonu zmierzy się z walczącym o awans do ekstraklasy Górnikiem Zabrze.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska