https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z rakiem do sanatorium nie biorą!?

Maria Krcha-Radecka jest krakowską malarką. Przeszła niedawno operację usunięcia nowotworu macicy
Maria Krcha-Radecka jest krakowską malarką. Przeszła niedawno operację usunięcia nowotworu macicy Andrzej Banaś
Maria Radecka z Krakowa przeszła operację usunięcia nowotworu. Bardzo chciała wyjechać na rehabilitację Była zdumiona, gdy orzeczniczka ZUS z góry stwierdziła, że jej starania o sanatorium pozbawione są sensu

Gdy 62-letnia Maria Krcha-Radecka z Krakowa zaobserwowała u siebie krwawienie w okolicach intymnych, była zaniepokojona. Postanowiła skonsultować się ze szwagierką, która jest lekarką. Ta od razu poleciła, aby pani Maria wykonała szczegółowe badania. I tak kobieta trafiła do Kliniki Ginekologii Onkologicznej w Krakowie. Już pierwsze badanie wykazało zmianę, która okazała się nowotworową.

- Ginekolog stwierdził, że jest to złośliwy rak trzonu macicy, który należy natychmiast usunąć - wyznaje pani Maria.

W ciągu miesiąca od postawienia diagnozy kobieta trafiła na stół operacyjny. Był listopad 2016 r.

Po wszystkim skierowano panią Marię na leczenie radiologiczne, które miało w pełni wyeliminować ryzyko nawrotu choroby.

- Chociaż skończyłam już leczenie, to nadal nie czuję się dobrze - co po takiej chorobie jest naturalne, organizm jest wyczerpany - mówi pani Maria. - Ze względu na wycięcie węzłów chłonnych puchną mi nogi. Miałam od dawna spore problemy z barkiem, które się pogorszyły ze względu na brak ruchu. Coraz bardziej mi to doskwiera - wymienia.

Przyjaciele poradzili jej, żeby zgłosiła się do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i wnioskowała o przyznanie jej turnusu rehabilitacyjnego w sanatorium. Stosowny formularz musiał wypełnić lekarz.

- Już na tym etapie coś wydało mi się podejrzane. Żeby złożyć taki wniosek, trzeba zaznaczyć, na co się choruje. I w wariantach do wyboru jest tylko jedna choroba onkologiczna - rak piersi - dzieli się spostrzeżeniami 62-latka z Krakowa. - Nie uwzględniono takich pacjentów jak ja, którzy przeszli inne rodzaje nowotworów - relacjonuje.

Lekarz, który wypisywał pani Marii skierowanie, wymienił w nim poza rubryką wszystkie choroby, na które cierpi - razem z nowotworem trzonu macicy.

- W rozmowie ze mną orzeczniczka z ZUS-u powiedziała, że raczej dostanę odmowę, bo mnie się sanatorium nie należy, co innego, gdyby nowotwór zaatakował pierś - mówi pani Maria. - To jakiś absurd.

Bo takie są przepisy, z nimi nie należy już dyskutować

Kobieta zaznacza, że nie chodziło jej przecież o bezpłatne wczasy pod palmami, a o pobyt w ośrodku, gdzie pod okiem rehabilitantów odzyska sprawność fizyczną i nabierze sił po wyczerpującej chorobie i radioterapii.

Pani Maria nie ma wątpliwości, że zasady, na jakich kierowani są chorzy do sanatorium, są bezduszne.

Lekarze mówią, że muszą się trzymać litery prawa.

- Mamy dokładne wytyczne, kiedy możemy wysłać pacjenta onkologicznego do sanatorium - tłumaczy dr Robert Bakalarz, onkolog ze Szpitala im. Śniadeckiego w Nowym Sączu. - Akurat w przypadku raka trzonu macicy przez rok po zakończeniu leczenia pacjentka nie powinna wyjeżdżać na rehabilitację.

Przy innych typach nowotworów okres ten może wydłużyć się nawet do pięciu lat.

Jak tłumaczą lekarze, bierze się to z tego, iż w medycynie przyjmuje się, że jeśli nowotwór nie nawróci do pięciu lat od operacji, to pacjent jest zdrowy.

- Czyli, że jak ktoś nie rokuje, to o sanatorium może zapomnieć? - dziwi się pokrętnej logice pani Maria.

W ZUS-ie usłyszeliśmy, że przepisy są jasne i nie podlegają dyskusji. Bożena Bielawska z krakowskiego ZUS-u podkreśla, że sanatorium przysługuje rzeczywiście tylko pacjentom ze schorzeniami uwzględnionymi we wniosku (dot. schorzeń narządu ruchu, układu krążenia, układu oddechowego, schorzeń psychosomatycznych, onkologicznych po leczeniu nowotworu gruczołu piersiowego, narządu głosu).

- Grupa schorzeń została wybrana na podstawie przeprowadzonych analiz najczęściej występujących niezdolności do pracy u osób ubezpieczonych - tłumaczy.

Człowiek pozostaje sam ze swoimi problemami

Dodaje, że ubezpieczeni pacjenci mogą ubiegać się także o sanatorium w ramach NFZ. Na taki turnus trzeba jednak czekać około 26 miesięcy - a pani Marii zależało na jak najszybszym rozpoczęciu rehabilitacji.

62-latka może także ubiegać się o leczenie na miejscu, w jednej z krakowskich poradni specjalistycznych.

Pani Maria ma jednak nadzieję, że uda jej się w końcu dostać do sanatorium. Jeśli tak się nie stanie, będzie szukać innych form rehabilitacji po ciężkiej chorobie.

- Człowiek w takiej sytuacji może czuć się bezradny i pozostawiony samemu sobie. Ja na szczęście mam rodzinę, która mnie wspiera - mówi pani Maria.

WIDEO: Pierwsza pomoc. Kiedy i jak używać defibrylatora?

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

To tylko chyba w Polsce!!!.Niemcy jeżdżą po operacjach onkologicznych do Sanatorium.Przyjaciólka mieszka w niemczech miała raka płuc.Dostała sanatorium pod Magdeburgiem.Miesiąc po zabiegu.

G
Gość
8 kwietnia 2017, 10:22, Fizjo:

Odmowa jest jak najbardziej wskazana, choroby nowotworowe są bezwzględnym przeciwwskazaniem do zabiegów fizykoterapii, a jeszcze bardziej do masaży. Zmiana klimatu - a na tym opiera się leczenie uzdrowiskowe, też nie jest wskazana. Pani życzę powrotu do zdrowia, wyjazd do sanatorium proszę odłożyć na okres pełnego wyzdrowienia, teraz proszę skupić się na zdrowieniu - ruch to zdrowie i najważniejsza forma rehabilitacji.

To nie tylko chodzi o zabiegi ale o odpoczynek zmianę klimatu i dojście do siebie po leczeniu szpitalnym.

G
Gosc

Chorzy ludzie nie mogą jeździć i się leczyć ale zdrowe dziadki na chlanie i swawole co roku jadą gdzie tu sens i logika po[wulgaryzm] kraj i zuuuuuuus

G
Gość

To po co tam wysyła lekarz ? Są to ludzie zdrowi i to miejsce nie powinno się nazywać sanatorium,a wczasy po gruszą.

C
Ca ncer
qrwy jebaki alkoholiki cwaniaki oszusty i złodzieje jeżdżą do sanatorium. Chorzy po operacji onkologicznej...NIE MOGĄ.
J
Jagodzia
Nie trzeba popełniać przestepstwa bo oleje CBD z ilością THC dopuszczalną czyli o,2 są bez recepty, a teraz już coraz więcej korzystac z tej aptecznej i obie formy można nawet łączyć. Nie mniej niż 20 mg na dobę, ale to też może być mało. I ważne aby uderzać w komórki co 5-6 h. robić to 3 razy dziennie przez ok 10-15 dni. Wtedy te komórki sie duszą, CBD powoduje, że na chorej komórce pojawia się powłoka i ona blokuje dopływ "pożywienia" dla raka. Proporcja CBD DO THC musi być taka jak w tym olejku : decarbo essenz konopiafarmacja pl czyli mniej wiecej CBD 4 : 1 THC . Dużo też daje jak się łączy decarbo z rawem. to mamy jeszcze terpeny do obrony. Dobrze jest łączyć taką terapię z inną metodą np. z chemioterapią czy radioterapią bądź biorezonansem jeżeli do chemii nas nie dopuszczono. Obserwować ciało i jego wagę nie dopuścić do utraty masy ciała. Można stosować białka rośłinne, które nie będą już taką pożywką dla raka. Z obserwacji wynika, że najlepiej CBD sprawdza się przy nowotworach narządów płciowych glejak nowotwory skóry ,nowotwór płuc, czysty z domieszką CBG (czyli wszystki eponiżej 10%) nieoczyszczane mają CBG- nowotwory kości i piersi.
F
Fizjo
Odmowa jest jak najbardziej wskazana, choroby nowotworowe są bezwzględnym przeciwwskazaniem do zabiegów fizykoterapii, a jeszcze bardziej do masaży. Zmiana klimatu - a na tym opiera się leczenie uzdrowiskowe, też nie jest wskazana. Pani życzę powrotu do zdrowia, wyjazd do sanatorium proszę odłożyć na okres pełnego wyzdrowienia, teraz proszę skupić się na zdrowieniu - ruch to zdrowie i najważniejsza forma rehabilitacji.
Z
Zzz
Zabiegi fizjoterapi sa poprostu przeciwskazane,moga przyczynic sie do szybkiego nawrotu choroby lub przezutow.
n
n
Po walce z rakiem ludzie maja bardzo osłabioną odporność a tzw sanatoria to bardzo słaby poziom higieny, beznadziejne jedzenie. Lepiej unikać takiej formy powrotu do zdrowia, Życze zdrowia.
J
Jedza 001
Niestety jestesmy skazani na cicha eutanazje.Dlugie kolejki do specjalistow ,kolejki do leczenia szpitalnego i skierowania do sanatoriow .....
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska