Powstały już prace magisterskie, a nawet doktoraty mówiące o dopingowaniu, przyśpiewkach, hasłach, które się skanduje itp. Są te pozytywne, pełne uwielbienia dla „swoich” i dla liderów własnego klubu, jak i z drugiej strony negatywne, pokazujące, co się myśli o drużynie gości.
Na Łazienkowskiej 3, czyli na stadionie warszawskiej Legii od dawna kibice rozszyfrowywali skrót „CWKS” (od :Centralny Wojskowy Klub Sportowy) jako „Centralny – Wojskowy – Kochany – Sportowy”. Kochano zwłaszcza wielkiego Deynę. Śpiewano: „Deyna Kazimierz: nie rusz Kazika, bo zginiesz!”. Na temat skrzydłowego Gadochy "Żyleta" i nie tylko skandowała: „Robert Gadocha! Roberta cały świat kocha!”. O liderze defensywy legionistów w drugiej połowie lat 1970-tych, krzyczano: „Adam Topolski: najlepszy obrońca Polski”. Przekaz może mało finezyjny, ale jakże skuteczny. O pozyskanym z odwiecznego rywala – Wisły Kraków napastniku z kadry Kazimierza Górskiego skandowano: „Kusto Mareczek dziś strzeli siedem brameczek”. Zapowiedź ta nigdy się nie sprawdziła, ale wysoki strzelec z kręconymi włosami bywało, że trafiał do bramki przeciwników dwa, trzy razy w meczu.
Oczywiście były też antypatie. O napastniku ŁKS-u, świetnym dryblerze, którego za mało wykorzystywano w reprezentacji, słychać było rytmiczne i szydercze: „Po boisku biega pies – to Terlecki z ŁKS”. Pan Stanisław zmarł przedwcześnie, karierę piłkarską kontynuował jego syn Maciej.
Na Legii nie lubiano szczególnie lokalnego rywala – dopóki jeszcze istniał- finansowanego przez Milicję Obywatelską. Dlatego też śpiewano: „Gwardia Warszawa – to nie warszawski klub, to milicyjny klub! Dlatego ch… mu w dziób”. Później Gwardię zastąpiła warszawska Polonia. Jednak najwięcej emocji budził poznański Lech i łódzki Widzew. O tym pierwszym skandowano, przekręcając hasło Lechitów: „Lech, Lech zdechł Kolejorz”. Kibice ze stolicy Wielkopolski, ale tak naprawdę niemal z całego kraju poza Sosnowcem, Radomiem i Elblągiem odpowiadali, przekręcając z kolei nazwę klubu z Łazienkowskiej: „Legła, legła Warszawa!”.
Pod koniec lutego odbędzie się po latach w Warszawie klasyk, zapewne przy 100-procentowej frekwencji, Legia – Widzew. Jestem przekonany, że znów usłyszymy hasło, gdzie nazwę klubu „Widzew” zrymuje się ze słowem „nienawidzę”. Jednak w tych warszawskich emocjach wobec robotniczego klubu z Łodzi jest też chyba trochę zazdrości, bo przecież nikt w Polsce nie kupuje tyle karnetów przed sezonem, co kibice RTS!
A ja trochę tęsknię za starymi czasami, gdy najsurowsza ocena arbitra sprowadzała się do okrzyku: „Sędzia kalosz!”. To pieszczota w porównaniu ze współczesnymi epitetami…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Jesteśmy na Google News. Śledź Portal i.pl codziennie. Zaobserwuj nas!
- Tak wygląda teraz Katherine Kelly Lang, czyli Brooke z serialu "Moda na sukces"
- Te długi się nie przedawniają. Oto lista długów, które się nie przeterminują
- Tak w młodości wyglądała Magda Gessler. Była prawdziwą pięknością [zdjęcia]
Polecane oferty
kup teraz

Sony Xperia 1 IV 12/256GB Czarny
smartfon xperia 1 iv dysponuje najlepszymi rozwiąz…
kup teraz

Apple iPhone 14 Plus 256GB Żółty
Okres gwarancji: 12 miesięcyWyposażenie: iPhone z …
kup teraz

Doogee S98 8/256GB Czarny
Smartfony Doogee. Flagowy model Doogee S98 został …
kup teraz

Redmi 10C 4/128GB Zielony
Redmi 10C Szybkość i niezwykła wydajność dzięki Sn…
Reprezentacja Polski. Rzecznik PZPN o problemach w kadrze