Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za dwa lata koszykarska ekstraklasa w Krakowie? Takie są plany

Przemysław Franczak
Przemysław Franczak
Twarze projektu R8 Basket: Rafał Knap (z prawej) i Michał Hlebowicki
Twarze projektu R8 Basket: Rafał Knap (z prawej) i Michał Hlebowicki Fot. Andrzej Banaś
Wydarzenie. W krakowskiej męskiej koszykówce coś drgnęło. Drżenie wywołał już zespół AGH Kraków, który awansował do I ligi, ale prawdziwe trzęsienie ziemi zapowiada R8 Basket.

- Na początku, gdy usłyszałem o planach, pomyślałem, że jest to żart, że mi się to śni. Po kilku rozmowach doszedłem do wniosku, że ten projekt jest realny i ma przed sobą przyszłość - opowiada o kulisach budowania nowej drużyny Rafał Knap, trener R8 Basket AZS Politechnika Kraków (II liga).

Nic dziwnego, że najpierw nie uwierzył. W mieście od ponad dekady i krakowsko-tarnowskiej hybrydy Unia/Wisła męską koszykówką mało kto zaprzątał sobie głowę, a teraz ni stąd, ni zowąd usłyszał: w ciągu dwóch lat mamy awansować do ekstraklasy.

To zdanie wypowiedział w jego stronę Dominik Kotarba-Majkutewicz, krakowski biznesmen, właściciel sieci stacji paliw spod szyldu R8. To on wykłada pieniądze. Rocznik 1976, rówieśnik Knapa i gwiazdy drużyny Michała Hlebowickiego. Ambitni czterdziestoletni. Kotarba-Majkutewicz też kiedyś grał w koszykówkę, ale amatorsko (występował w KNBA), dziś realizuje motoryzacyjną pasję w wyścigach samochodowych, m.in. w pucharze Porsche. Ćwiczy też MMA, pod okiem Tomasza Drwala, w którego szkole trenują także... koszykarze.

- Ale my na razie korzystamy tylko z siłowni, zajęć crossfitu i mobility. Na matę jeszcze nie weszliśmy, ale jest to w __planach - przyznaje ze śmiechem Knap.

Już samo to, czyli warunki do treningów oraz transfery pokazują, że nowa drużyna - z poprzedniego zespołu Politechniki zostało czterech zawodników - o lata świetlne wyprzedziła drugoligowe standardy. Jednak hasło „ekstraklasa” wciąż brzmi, w Krakowie zwłaszcza, jak mrzonka.

Knap: - Pracuję tu od kilkunastu tygodni i mogę powiedzieć, że na pewno nie jest to kolos na glinianych nogach. Są tu bardzo dobre podwaliny pod przyszłe sukcesy. Warunek jest jeden: w tym roku obowiązkowo musimy awansować do I ligi. Inaczej ten projekt może upaść. Presja jest ogromna, ale ja i __moja drużyna bardzo lubimy wyzwania.

Fama, że tworzy się mocna ekipa, już poszła w Polskę. - Nawet jeśli ktoś na początku patrzył na nas z przymrużeniem oka, to teraz zawodnicy sami się do nas zgłaszają - zdradza Knap, który planuje jeszcze maksymalnie dwa wzmocnienia. Twarzą dobrej zmiany stał się Hlebowicki, były kadrowicz, jeden z raptem dwóch Polaków - obok Macieja Lampego - który zdobył Puchar Europy FIBA, z drużyną Barons Ryga. Powoli myślał już o końcu kariery i pracy trenerskiej na Łotwie, gdzie mieszka z rodziną, ale... - Ta drużyna jest na takim sportowym i organizacyjnym poziomie, że zdecydowałem się podjąć wyzwanie - tłumaczy Hlebowicki.

W szatni spotkał zawodników, którzy dopiero się rodzili, gdy on zaczynał swoją karierę. - Dwóch chłopców powiedziało mi na wejściu „Dzień dobry”. Zapytałem: „Gracie w tej drużynie?”. „Tak”. „To się mówi cześć”. „Aha, to cześć”.

- Michał to dobry duch, nie stwarza dystansu, pomaga wejść młodym chłopakom do __zespołu - opowiada Knap. - To, że na papierze jest się mocnym, jeszcze nic nie oznacza. Ważna jest też atmosfera, szatnia. I myślę, że budujemy coś fajnego. Wygrywamy razem, przegrywamy razem, żyjemy razem. Drużyna to rodzina.

Krakowianie pierwszy ligowy mecz mają już za sobą. W miniony weekend pokonali w Katowicach ekipę AZS AWF Mickiewicz. W najbliższą niedzielę pokażą się krakowskiej publiczności. Spotkanie z Zagłębiem Sosnowiec rozegrane zostanie w hali Politechniki przy ul. Kamiennej (godz. 16). Docelowo mecze mają być rozgrywane w małej Tauron Arenie.

- A kiedyś, daj Boże, przeniesiemy się do dużej. Ludzie w Krakowie są głodni koszykówki na najwyższym poziomie. Gdyby zawitała tutaj ekstraklasa, to nie byłoby problemu z __zapełnieniem hali - uważa Knap. - Nie mówiąc o __tym, co by się działo, gdyby były tu europejskie puchary.

Na pytanie, jaki jest horyzont tego projektu, odpowiada: - Sky is the limit.

Ogranicza nas tylko niebo. Brzmi ładnie. I na razie również tak wygląda.

czekamy na derby

Zdzisław Kassyk, trener, prezes Krakowskiego Okręgowego Związku Koszykówki:
- Mieliśmy w krakowskiej męskiej koszykówce lata chude, teraz może zaczną się tłuste. To byłaby wspaniała sprawa, gdyby za rok doszło w I lidze do derbów AGH z R8 Basket, z takiej rywalizacji mogłaby się urodzić ekstraklasa. Dziś wychodzi solidna, kilkuletnia praca, gdy lokalną koszykówką zaopiekowały się uczelnie. Dziś młodzi zawodnicy z Krakowa odrzucają oferty z innych miast, bo tu mogą grać w I lidze dla AGH i jeszcze studiować. R8 Basket również wygląda na bardzo solidny projekt, perspektywa finansowa jest, choć „po owocach ich poznamy”. Na razie jestem ostrożny, bo wiadomo jak to bywa ze sponsorami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Za dwa lata koszykarska ekstraklasa w Krakowie? Takie są plany - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska