FLESZ - E-papieros zagraża zdrowiu, niszczy układ krążenia. Naukowcy udowadniają i przestrzegają
Maciej Urlik pracuje w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Starosądeczanin wraz z żoną Elizą i synkiem Stasiem mieszka na Śląsku.
We wrześniu, lekarz rodem ze Starego Sącza brał udział w historycznej operacji, która uratowała życie 21 - letniego Rafała, cierpiącego na mukowiscydozę. Chłopak był w bardzo słabej kondycji, nie mógł oddychać, jeść, gasł w oczach.
- Omawiając przypadek naszego pacjenta tak naprawdę już byliśmy gotowi zdyskwalifikować go, bo przecież nie robiliśmy jeszcze jednoczesnej transplantacji tych dwóch narządów - mówi Maciej Urlik.
Jednoczesny przeszczep wątroby oraz dwóch płuc należy do bardzo rzadkich operacji. Do tej pory wykonano ich na świecie tylko około stu.
A jednak się udało
- Organizacja tego przedsięwzięcia trwała bardzo długo, musieliśmy zdobyć zgodę, by w Śląskim Centrum przeszczepiać także wątrobę - tłumaczy Urlik.
W samej operacji Rafała brało udział ponad 20 osób, w tym zespól chirurgów ze Szpitala Klinicznego im. Mielęckiego w Katowicach. Przygotowania wraz z operacjami wątroby i płuc trwały 14 godzin. Zabieg został wykonany 11 września.
- Najpierw zespół pod kierunkiem profesora Króla przeszczepił wątrobę. Potem nasz zespół wykonał z mini dostępu transplantację obydwu płuc - tłumaczy Urlik.
Maciej Urlik, który zabiegał o jednoczesny przeszczep obu narządów, sukces operacji zawdzięcza pracy zespołowej wielu osób.
- To prawdziwi pasjonaci, wkładający w swoją pracę naprawdę wiele wysiłku - mówi.
W historycznej podwójnej transplantacji obu płuc podczas tego zabiegu brali udział chirurdzy: Stącel, Antończyk, Czarnecka, Urlik anestezjolodzy: Wiklińska i Kręt, transplantolog Ochman, pulmonolodzy Nęcki i Latos oraz perfuzjoniści i pielęgniarki. Pobranie płuc wykonał dr Pasek. Pobranie i przeszczepienie wątroby wykonał zespół profesora Króla. Po operacji pacjent pozostawał pod opieką fizjoterapeutów i pielęgniarek kierowanych przez starosądeczankę Alinę Kliczkę.
Zmniejsza się liczba dawców
Tylko w tym roku lekarze ze szpitala w Zabrzu dokonali 28 przeszczepów płuc. Macieja Urlika martwi jednak spadek liczby dawców. Rafałowi udało się doczekać przeszczepu i czuje się coraz lepiej. Jeszcze w tym tygodniu wróci do domu.
- Rafał to świetny chłopak. Jestem wdzięczny jemu i jego rodzicom za zaufanie. To na pewno nie była łatwa decyzja, ale dzięki niej chłopak zacznie normalnie żyć - mówi lekarz.
Urlik podkreśla, że dla lekarzy zajmujących się transplantacjami, to wspaniałe uczucie kiedy ich podopieczny w świetnym stanie opuszcza szpital.
- Jeden człowiek daje cząstkę swojego życia drugiemu, a my musimy tylko ją przenieść. Dziękuję wszystkim, którzy godzą się na oddanie narządów i rodzinom, które tę decyzję akceptują w tak trudnej chwili jak śmierć bliskiego - dodaje.
Dzięki operacji Rafał ma szansę na 12 - 13 lat spokojnego życia. Kardiochirurg zaznacza jednak, że to nie koniec możliwości ekipy z Zabrza.
- Te firmy z Małopolski zna cały kraj. Ich właściciele często startowali od "zera"
- Nowy Sącz. Dwie manifestacje w centrum miasta [ZDJĘCIA]
- Gdzie na rower? Top 10 atrakcyjnych tras na Sądecczyźnie
- Top 10 barów w Nowym Sączu. Tu zjesz najtaniej obiad
- TOP 10 domów weselnych na Sądecczyźnie według internautów
