Związkowcy domagali się dla załogi podwyżki płac w wysokości 500 zł. Od początku podkreślali, że to kwota wyjściowa, która może ulec zmianie pod warunkiem podjęcia dwustronnych negocjacji "S" z kierownictwem spółki. Zarząd jednak konsekwentnie odmawiał rozmów.
Właściciel Newagu Zbigniew Jakubas podkreślał kilkakrotnie w rozmowach z "Krakowską", że związkowcy nie musieli wszczynać protestu, bo podwyżkę płac wcześniej zapowiedziano. Nie można było jednak podać jej wysokości przed ustaleniem portfela zamówień na ten rok. Ostatecznie pensje zasadnicze w firmie wzrosły o siedem procent, co dało średnio 150 do 170 zł na osobę.
- W maju załoga dostała angaże uwzględniające tę podwyżkę, więc trwanie w sporze zbiorowym nie miało sensu - wyjaśnia przewodniczący "S" w Newagu Józef Kotarba.
Związkowiec dodaje, że zdecydowano się zakończyć spór w trosce o dobro firmy.
Prezes Newagu Zbigniew Konieczek przyjął tę informację bez emocji.
- Skupiam się na zdobywaniu zamówień dla zakładu. Nie mam czasu na spory - mówi.
Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]
Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
