Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: Anita Filipowicz szła na maturę i ślad po niej zaginął

Halina Kraczyńska
Na ulicach Zakopanego wiszą ulotki z fotografią uśmiechniętej 21-letniej Anity Filipowicz z zakopiańskich Krzeptówek, której rodzina poszukuje już od 4 maja. Dziewczyny szuka też zakopiańska policja, detektyw Krzysztof Rutkowski, Fundacja ITAKA, a nawet jasnowidz. Wszystko na próżno. Anita wyszła z domu o godz. 7 rano zdawać maturę i przepadła jak kamień w wodę.

Dziewczyna pochodzi spod Warszawy. W stolicy uczęszczała do technikum hotelarskiego, ale go nie skończyła. - W sierpniu ubiegłego roku Anita poprosiła moją mamę, czy nie mogłaby w zamian za pomoc przenieść się do nas, bo chce w jednym z zakopiańskich prywatnych liceów zaocznie ukończyć szkołę i zdać maturę - wspomina jej kuzynka Ania z Krzeptówek, która ostatnia widziała Anitę.

Okazało się, i to dopiero po zniknięciu Anity, że owszem, papiery złożyła, ale do szkoły raczej nie chodziła i do matury nie miała zamiaru przystąpić. - Nic nie podejrzewaliśmy - podkreśla kuzynka. - Rano w dzień matur mówiła mi nawet, że jest bardzo zdenerwowana egzaminami.

Anita wyszła z domu 4 maja około godz. 7. Wzięła z sobą niedużą torbę, taką jak zwykle nosiła...
Potem okazało się - jak twierdzi nadkom. Kazimierz Pietruch, rzecznik zakopiańskiej policji - że wzięła też trochę swoich rzeczy, 650 zł oraz dokumenty. Od tej pory nikt z rodziny, kolegów i znajomych jej nie widział. Z nikim nie kontaktowała się, nie używała swoich dokumentów.

- Ostatnio jej telefon logował się w Kościelisku - mówi detektyw Krzysztof Rutkowski, który też poszukuje Anity. Niestety, od tej pory też nie używała telefonu. Kościelisko jako miejsce pobytu dziewczyny wskazał również jasnowidz. Chodziły słuchy, że opiekuje się dzieckiem na tamtejszej Kierpcówce. Ale to się nie potwierdziło.

- Jakiś tydzień po zniknięciu Anity doszły do nas informacje, że była widziana na Krupówkach. Szukaliśmy jej na własną rękę, ale bez skutku - mówi Ania. Krzysztof Rutkowski wyklucza, aby zniknięcie dziewczyny było wynikiem uprowadzenia albo że ktoś zmusił ją do opuszczenia domu ciotki.
- Jednoznacznie dziś możemy stwierdzić, że zaginięcie Anity było przestępcze - mówi detektyw. - Była to ucieczka przed rodziną, bliskimi, znajomymi, z którymi nie chciała mieć kontaktu.

Powodem takiej decyzji, jak przypuszcza Rutkowski, mogło być kłamstwo o szkole i maturze. - Chciałbym podkreślić, że dla jej rodziny jest to nieważne. Rodzice ją kochają i czekają na nią. Martwią się o nią - mówi detektyw. - Zwłaszcza że dziewczyna może się stać łatwym łupem dla przestępców.
Dodaje, że jeżeli zgłosi się do jego biura, będzie miała zapewnioną opiekę psychologiczną, i jeżeli nie będzie chciała kontaktować się z bliskimi, nie będzie musiała tego robić.

- Myślę, że Anita szybko się znajdzie - mówi detektyw.


Rysopis Anity

Wzrost 155 cm, waga około 50 kg, sylwetka szczupła, włosy rudokasztanowe, proste, do ramion, kolor oczu niebieski. W dniu zaginięcia 21-latka ubrana była w jasnoróżowy płaszcz do kolan, tunikę, leginsy w kolorze błękitnym, botki na obcasie koloru czarnego, na szyi miała chustę z frędzelkami w kolorze szaro-białym. Miała przy sobie dużą czarną torebkę.

Znaki szczególne: w języku kolczyk w kształcie srebrnej kulki.

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail

Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska