- Dziś upamiętniamy to wielkie historyczne spotkanie w Dolinie Chochołowskiej z 1983 roku. To tu padły te znamienne słowa "Pamiętajcie o tych szlakach, pamiętajcie o pięknie krajobrazu, bo jest ono niepowtarzalne" - podkreślił Lech Drożdżyński, prezes Zarządu Głównego PTTK, który w sobotnie popołudnie dokonał uroczystego nadania imienia schronisku oraz odsłonił tablicę z imieniem patrona.
Wzruszenia nie kryli gazdowie schroniska - Józef Krzeptowski i jego córka, Irena Gąsienica Roj.
- Myślę, że nadanie imienia Jana Pawła II jest bardzo ważne dla naszego schroniska, ale i dla wielu ludzi, którzy wędrują Doliną Chochołowską i kochają Tatry - stwierdziła Irena Gąsienica Roj. - Dla Ojca Świętego ta dolina i część Tatr była szczególnie droga. Tu zjeżdżał na nartach jeszcze jako młody chłopak, wędrował jako kardynał i potem wybrał ją jako Ojciec Święty na swoją pielgrzymkę. Dolina Chochołowska była bodaj jedynym miejscem, gdzie Jan Paweł II ubrał górskie ciężkie buty i wyszedł na szlak jak prawdziwy turysta z termosem herbaty i kanapkami.
Groźna kolizja na Podhalu: ciuchcia w rowie
Jak podkreślił prezes Drożdżyński, taki patron to także wielkie wyróżnienie dla wszystkich polskich schronisk - od Bieszczadów po Sudety. Gratulacje złożył też nieobecny marszałek małopolski, Marek Nawara. - Jesteśmy dumni, że przyszło nam wypełniać misję papieża Jana Pawła II - napisał Nawara.
Nie ukrywał swej dumy Andrzej Gal-Zięba, który podczas wizyty Jana Pawła II w schronisku i dolinie, 23 czerwca 1983 r., spotkał się z papieżem, gdy ten odwiedził go w bacówce. - Ojciec Święty był honorowym członkiem PTTK, więc jego imię dla schroniska jest jak najbardziej właściwe - mówi baca.
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**
60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **