https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cztery psy zagryzły szczeniaka w Dolinie Chochołowskiej. Na oczach dzieci, do których należał mały pies

red.
Zdjęcie ilustracyjne - schronisko w Dolinie Chochołowskiej
Zdjęcie ilustracyjne - schronisko w Dolinie Chochołowskiej Archiwum Polskapress
W Dolinie Chochołowskiej 4-miesięczny piesek został zagryziony przez cztery psy rasy Siberian Husky. Zwierzęta rzuciły się na szczeniaka i śmiertelnie go raniły. Tragiczne sceny rozegrały się na oczach dzieci, do których należał mały pies. Teraz Wspólnota Leśna Ośmiu Wsi, która jest właściciele Doliny Chochołowskiej rozważa zaostrzenie przepisów dot. wprowadzania psów.

Do tragicznego zdarzenia doszło w ostatni poniedziałek 22 lipca niemal przy samym schronisku.

- Nasza Bezunia została zaatakowana na oczach naszych dzieci przez sforę kilku psów rasy Siberian Husky. Właściciel przechodząc obok nas prowadził cztery psy na smyczy. Gdy te rzuciły się na naszego psa, nie był w stanie ich utrzymać – opisuje zdarzenie pan Dawid. Dodaje, że zagryziony piesek był jeszcze szczeniakiem – miał 4 miesiąca, a w jego rodzinie był od dwóch miesięcy.

Dlaczego doszło nagle do ataku – tego nie wiadomo. Zaraz po nim pan Dawid wziął swoje psa na ręce i zaczął zbiegać na dół. Ktoś podwiózł go do wylotu doliny. Zanim jednak dotarł do weterynarza w Zakopanem, pies już nie żył.

- Właściciel czterech psów również był poruszony, jesteśmy z nim w kontakcie. Poczuwa się do odpowiedzialności. Chce polubownie załatwić sprawę – mówi pan Dawid.

Zarówno zagryziony pies, jak i psy husky były prowadzone na smyczy – tak ja nakazują przepisy Wspólnoty Leśnej Ośmiu Wsi. Nie miały jednak kagańców. Gdyby kagańce były, wówczas najprawdopodobniej mały pies został mocno poturbowany, ale by przeżył.

- Myśmy zalecali kagańce, ale nie zapisaliśmy, że jest to obowiązkowe. Teraz jednak będziemy się zastanawiać, czy nie wprowadzić dodatkowych obostrzeń związanych ze spacerami z psami przez Dolinę Chochołowską. Temat ten zostanie poruszony na najbliższym zarządzie Wspólnoty – mówi Jan Piczura, przedstawiciel Wspólnoty.

Dodaje on, że problem z psami nie dotyczy tylko zdarzenia z ostatniego poniedziałku. Przyznaje, że otrzymuje sygnały, że jest kłopot z psami także przy schronisku, które są przywiązywane i pozostawiane, gdy właściciele idą np. do schroniska.

Jan Piczura dodaje, że najpewniej na początek zostaną wprowadzone dodatkowe obostrzenia, a jak to nie pomoże – rozważany będzie całkowity zakaz wprowadzania psów do doliny.

Turyści z Kuwejtu w Dolinie Chochołowskiej

Niesforni turyści z Kuwejtu w Zakopanem. Wjechali autem do D...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Grzegorz
Natura
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska