Jak podkreśla Janusz Wawrowski, skrzypek, a zarazem dyrektor artystyczny festiwalu, tegoroczna edycja ma promować muzykę kameralną, a taką muzykę grał Maciejewski.
- Roman Maciejewski to zapomnianym w Polsce kompozytorem. Doceniono go natomiast w Szwecji, we Francji i w Hollywood w USA - mówi Wawro-wski. - Przeżył dwie wojny, a mimo to jego muzyka jest niezwykle optymistyczna.
W ramach festiwalu nie tylko będą wykonywane utwory Maciejewskiego, ale także zostanie pokazany film o tym kompozytorze.
Jednakże "Muzyka na szczytach" w tym roku nie zostanie poświęcona wyłącznie temu kompozytorowi.
- Będzie też Chopin, którego zagrają goście z Meksyku, z Anglii, z Argentyny i oczywiście z Polski - wylicza skrzypek.
Pierwszy koncert w ramach festiwalu odbył się wczoraj wieczorem w kościele św. Krzyża. Dzisiaj zaś o godz. 19 w hotelu Belvedere posłuchamy muzyki Fryderyka Chopina.
W ramach festiwalu wczoraj w hotelu Stamary otwarto wystawę instrumentów muzycznych.
Festiwal potrwa do soboty 25 września.