Zakopane znów należy do turystów ze Wschodu. Jak co roku, prawosławne i greckokatolickie święta Bożego Narodzenia spędzają pod Giewontem tysiące Rosjan, Ukraińców i Białorusinów. Najwięcej przybyło mieszkańców Ukrainy. Co ciekawe, po raz pierwszy od dawna dopisali nie tylko najbogatsi turyści, ale również klasa średnia.
Górale odetchnęli z ulgą. Przyzwyczaili się co prawda do wizyt gości z Europy Wschodniej na początku stycznia, ale jesienią 2013 roku obawiali się, że Ukraińcy nie dojadą przez rewolucyjne wydarzenia w Kijowie.
- Jest nawet lepiej niż przed rokiem - ocenia Mirosław Wiśniewski, właściciel willi "Wisienka" w Zakopanem. - Nie tylko przyjechało więcej turystów ze Wschodu, ale są też na wyższym poziomie.
Przed sezonem zimowym Wiśniewski podniósł ceny za pobyt w swoim pensjonacie. - I nie straciłem na tym. Nie dość, że mam pełny dom, to na dodatek przyjechali do mniej ludzie z wyższej klasy, a co za tym idzie grzeczniejsi i milsi, głównie mieszkańcy Moskwy.
Rosjanie, Ukraińcy i Białorusini zajęli najdroższe hotele pod Giewontem. Większość zostanie do 14 stycznia, kiedy wypada wschodniochrześcijański Nowy Rok.
- Mamy dużo więcej gości ze Wschodu niż przed rokiem - mówi Marzena Kozłowska, szefowa działu rezerwacji hotelu Mercure Kasprowy w Zakopanem. - W latach poprzednich większość rezerwowała pokoje poprzez biura podróży i agencje podróży, a w tym roku zazwyczaj indywidualnie załatwiali sobie u nas pobyty.
Sporo osób przyjechało jeszcze w starym roku i zamierza zostać pod Tatrami co najmniej kilkanaście dni. Po raz pierwszy od lat przyjechała nie tylko najbogatsza klasa, ale i ta średnia. Widać to przede wszystkim w wielu pensjonatach i domach wczasowych położonych dalej od centrum miasta. Prawdziwą bazą noclegową, zwłaszcza dla Ukraińców, stała się zakopiańska dzielnica Olcza. Niemal przed każdym pensjonatem widać samochody osobowe z ukraińskimi czy rosyjskimi tablicami rejestracyjnymi. Zdarzają się również autokary i busy.
- U mnie po raz pierwszy nocują Ukraińcy i Rosjanie. To młodzi ludzie, widać, że zamożni, ale jeszcze nie bogacze - opowiada Zofia Gawlak z Olczy. - Niektórzy przyjechali autobusami i busami, a nie jak to zazwyczaj bywało, swoimi drogimi samochodami.
Burmistrz Zakopanego Janusz Majcher, który mieszka w rejonie Pardałówki, zauważa, że miasto pomieściłoby nawet dwa razy więcej Rosjan i Ukraińców. - Widać, że zmienia się klient, że więcej jest tych średnio zamożnych - podkreśla.
Sami turyści ze Wschodu twierdzą, że Zakopane wciąż jest bardzo modne na wschodzie Europy.
- I nie brakuje nam nawet u was śniegu. Krajobraz jest piękny, ludzie gościnni, jedzenie dobre. Oprócz nart, jest w Zakopanem co robić. To nam się podoba - mówi Oleg z Kijowa, który z trojgiem znajomych szusował wczoraj pod Nosalem.
Turystom z Rosji i Ukrainy podoba się oferta, jaką górale dla nich przygotowali. Po rosyjski i ukraińsku są jadłospisy w restauracjach i cenniki w wypożyczalniach sprzętu narciarskiego. W poniedziałek w wielu hotelach przygotowano wieczerze wigilijne.
- Na dodatek z wieloma mieszkańcami Zakopanego możemy się dogadać bez problemów, ponieważ nasze języki są podobne. Czujemy się tutaj po prostu jak w domu - zapewniała wczoraj para młodych turystów z obwodu kaliningradzkiego w Rosji, buszująca po sklepach na Krupówkach.
Dobry klient
Wstępnie oceniamy, że gości ze Wschodu jest tyle samo co przed rokiem - mówi Agata Wojtowicz, szefowa Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
- Przyjechało do nas około 20 tysięcy osób, w tym 20 proc. Rosjan, reszta to Ukraińcy z niewielkim odsetkiem Białorusinów. Najbogatszą grupę stanowią Rosjanie, głównie z obwodu kaliningradzkiego, ale również z Moskwy. Oni przede wszystkim zajmują najdroższe hotele i pensjonaty w centrum miasta. Ukraińcy to z reguły klasa średnia, która znalazła zakwaterowanie w pensjonatach na Olczy czy Pardałówce. Zdecydowana większość wybiera na wypoczynek Zakopane, także ze względu na jazdę na nartach. To nie są ludzie, którzy szukają u nas wymagających tras narciarskich. Wystarczą im rodzinne stoki, a nawet ośle łączki.
Tegoroczny sezon jest wyjątkowy właśnie z powodu zróżnicowania gości. W ostatnich latach mieliśmy głównie tych najbogatszych. W tym roku widać, że do zimowych wczasów w Zakopanem dorosła również klasa średnia. Jakkolwiek patrzeć, to bardzo dobrzy klienci. Nasi kwaterodawcy nie mają z nimi żadnych problemów. Poza tym, co dla nas najważniejsze, wypełniają w Zakopanem okres między świętami a zimowymi feriami.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+