https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: Nosal został zamknięty!

Przemysław Bolechowski
Przemysław Bolechowski
Legendarna górna trasa narciarska FIS na zakopiańskim Nosalu z 1967 roku podzieliła los Gubałówki.

Pewne już jest, że tej zimy narciarze na trasie slalomowej jeździć nie będą. Wszystko przez brak porozumienia pomiędzy współwłaścicielami kolei krzesełkowej na Nosalu - Centralnym Ośrodkiem Sportu a Marianem Stramą.

O tym, że brak porozumienia może doprowadzić na Nosalu do zamknięcia trasy, pisaliśmy już przed kilkoma tygodniami. Wtedy była jeszcze nadzieja, że strony dogadają się. Marian Strama tłumaczy, że rozmowy z dyrekcją Centralnego Ośrodka Sportu zakończyły się fiaskiem i nie ma już mowy o tym, aby zdążyć wypracować kompromis, przygotować do pracy leciwą kolej krzesełkową i dostać zezwolenie od dozoru technicznego.

- Górna trasa narciarska na Nosalu będzie tej zimy zamknięta - mówi jasno Strama, właściciel Stacji Narciarskiej Nosal. - Nie dogadaliśmy się z Centralnym Ośrodkiem Sportu, czego zresztą żałuję i zdaję sobie sprawę, że taka sytuacja w Zakopanem nie powinna mieć miejsca. Nie było szans na zawarcie ugody, która w jakikolwiek sposób by mnie satysfakcjonowała.

Cały konflikt poszedł o śnieżenie stoku. Aby zaśnieżać górną część Nosala, potrzebne jest korzystanie ze zbiornika wodnego, o który spór toczy się pomiędzy stronami. Władze zakopiańskiego Centralnego Ośrodka Sportu są zaskoczone oświadczeniem Mariana Stramy, że negocjacje zakończyły się klęską i górna trasa będzie zamknięta.

- Marian Strama nie rozmawia z nami, a z dyrekcją w Warszawie, albo z mediami - ubolewa Franciszek Bachleda Księdzularz, dyrektor zakopiańskiego COS. - Tymczasem dopiero w sierpniu uregulował zaległości sprzed pięciu lat. Uważam, że możemy się dogadać. Niech pan Marian odrzucił emocje i zacznie negocjować z nami. Nie można latać po rondzie w kółko coraz szybciej i jeszcze usiłować nas w to wciągnąć.

Informacją o klęsce rozmów na Nosalu zaskoczone są władze miasta.
- O fiasku rozmów dowiaduję się od państwa - mówi nam wiceburmistrz Wojciech Solik. - To fatalna wiadomość biorąc pod uwagę to, jak inne ośrodki narciarskie uciekają nam do przodu. Słowacja staje się coraz groźniejszym naszym konkurentem. Wystąpimy jako mediator w całej sprawie i zrobimy wszystko, aby fiasko zamienić w porozumienie.

Przypomnijmy, że burmistrzowie miasta pod Giewontem podjęli się mediacji w sprawie Gubałówki. Jak powszechnie wiadomo, nic z tego nie wyszło.
- Niech zamkną jeszcze Szymoszkową - załamuje ręce Jan Karpiel Bułecka, góral z Zakopanego. - Będziemy wtedy miejscowością noclegowo-deweloperską. Lada moment nie będzie po co do Zakopanego przyjeżdżać.

Zamknięcia trasy na Nosalu nie mogą odżałować i sami miłośnicy białego szaleństwa.
- To był raj dla bardziej zaawansowanych narciarzy - mówi Krzysztof Kotelnicki z Zakopanego. - To stok stromy i wymagający sporych umiejętności. Takich tras u nas nie ma.
Warto pamiętać, że pozostał Kasprowy, ale przy takim tempie likwidacji i on może zniknąć!

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Onyx
Jak zwykle dorosli pazerni Polacy nie potrafią sie dogadać. Cóż Słowacja to wykorzystała i teraz mamy mega stromy zjazd kolo Łomnicy.
t
tata
pazerni polscy górale?
k
kamyk7
to była jedyna fajna wymagająca trasa w zakopanym fakt jest jeszcze Kasprowy ale wielu ludzi nie stać na jazdę na Kasprowym najlepszym rozwiązaniem był nosal szkoda bardzo szkoda że ta trasa została zamknięta
q
qbek
Dalej tak działajcie, ale niech potem nikt nie płacze że bida i kryzys. Słowacy się cieszą, ale oni potrafią wykorzystać możliwości.

Wybrane dla Ciebie

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska