https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: pies padł na upale. Baca musi przeprosić

Tomasz Mateusiak
fot. archiwum
Warunkowym umorzeniem zakończyła się wczoraj przed Sądem Rejonowym w Zakopanem głośna przed kilkoma miesiącami sprawa Andrzeja G. - bacy z Doliny Chochołowskiej, który w czerwcu tego roku przy ponad 30-stopniowym upale przywiązał swego psa do palika wkopanego na środku górskiej polany. Zwierzę pozbawione dostępu do wody zdechło wówczas wskutek udaru słonecznego.

Dowody przemawiające za winą Andrzeja G., którego prokuratura wespół z Tatrzańskim Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami oskarżyła o znęcanie się nad psem, były miażdżące.

Po oględzinach zwłok psa - policja zabezpieczyła je jeszcze w ten sam dzień, w którym padł - okazało się bowiem, że zwierzę zdechło z upału. Animalsi dysponowali też opinią świadków, którzy twierdzili, że pies nie miał przez cały dzień dostępu do wody. Wczoraj baca wyroku jednak nie usłyszał.

- Oskarżony Andrzej G. jest człowiekiem w podeszłym wieku (78 lat), a na dodatek nigdy dotychczas nie był karany - powiedział na sali rozpraw sędzia Janusz Knapczyk. - Dlatego też sąd warunkowo odstąpi od wymierzenia kary. Oskarżony zapłaci 400 złotych grzywny na rzecz organizacji społecznej. Dodatkowo, jeśli w ciągu najbliższych 12 miesięcy oskarżony dopuści się podobnego przestępstwa, sprawa wróci na wokandę.

Przeciwko umorzeniu sprawy nie zaprotestowali wczoraj zarówno działacze TTOnZ jak i sam Andrzej G., który stwierdził przed sądem, że jest mu przykro z powody śmierci psa.

- Ja zawsze byłem i jestem miłośnikiem zwierząt - mówił baca, który w Dolinie Chochołowskiej swoje stada owiec wypasa od kilkudziesięciu lat. - Kocham owce, krowy, świnie, konie, a psy to już w szczególności. Dlatego trochę nie chce mi się wierzyć, że ten pies naprawdę zdechł z mojej winy. On mógł się napić. Co prawda nie wody tylko żętycy (serwatka z mleka owczego, powstała przy produkcji oscypków - przyp. red.).

Skoro jednak weterynarz stwierdził, że pies potrzebuje wody, to od teraz moje zwierzęta zawsze będą jej miały pod dostatkiem. Do kolejnego takiego wypadku już nie dopuszczę.

Przedwojenny Lasek Wolski [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Maeve
trzymający w domu 30 - 40 przygarniętych psów i kotów i dokarmiający wszelkiej maści wałęsające się stworzenia. W języku polskim słowa "umarł" używa się tylko w odniesieniu do ludzi, a "zdechł" - do zwierząt. W angielskim "die" dotyczy wszystkich organizmów żywych.
t
ttonz
to nam odpiwiedzieli parkowcy, ze sie psom "garczki powywracały". Znieczulica a ten baca wypasał owce "kulturowo" .. WSTYD
a
alina
podpisuje sie obydwoma rekami ,mam letni dom w okolicach niepolomic, moge powiedziec tylko jedno przerazajace , wiesniacy pozostali w wieku 17- stym, zadna telewizja, nauka ,przepisy ich nieobowiazuja , psy na lancuchach male czy duze , brak cienia w upalne dni , brak wody dzielenie zwierzat na pupilki i psy do budy przerazajac ,chop ze wsi .... a wies z chlopa nigdy.
c
coto
glupota na wsi nie opada, brak szacunku do zycia ma sie dobrze.
Unia jest w 21 wieku, polska w 20, a polska wies nadal gdzies w 17...
@
A ile razy dziennie ?? i pewnie tylko "kapecke" ...ehhh
@
A ile razy dziennie ?? i pewnie tylko "kapecke" ...ehhh
a
aaa
Jego teraz tak przywiązać !!
G
Gość
Góralszczyzna wypisz wymaluj w całej krasie. "Skoro jednak weterynarz stwierdził, że pies potrzebuje wody, to od teraz moje zwierzęta zawsze będą jej miały pod dostatkiem. Do kolejnego takiego wypadku już nie dopuszczę". Bo do tej pory nie wiedział, że zwierzata potrzebują wody, nikt mu nie powiedzial. A wypadek, to moze byc drogowy, to jest po prostu pana zaniedbanie prowadzace do smierci zwierzacia, a nie zaden "wypadek".
p
pozytywista
Albo baca udaje, albo taki prymitywny jak matka Antka z pozytywistycznej noweli, co to córkę w piecu spaliła wyganiając z niej chorobę. Wtedy o prymitywizm polskiego chłopa oskarżano szlachtę i księdza, co to nie nauczył być chłopa człowiekiem, a teraz to kogo mamy winić? A sądy, o ile reforma Gowina nie wejdzie w życie, dalej kumotersko - po sąsiedzku będą zasądzały za morderstwo przeprosiny i we wsi będzie po staremu i po bożemu - ni?
y
yaro5000
Ch ... j mnie obchodzą twoje przeprosiny prymitywie. Psiak nie żyje. I do dziennikarza: ty też kiedyś zdechniesz? Czym się twoja śmierć będzie różnić od śmierci psiaka? Dlaczego piszesz "zdechł"? Jesteś kimś lepszym? My ludzie jesteśmy śmieszni. Wytwarzamy słowa na nazwanie rzeczy ostatecznych aby w tym momencie podkreślić swoje człowieczeństwo a nawet i w takim momencie próbujemy się wywyższyć. Nie wywyższymy się. Jesteśmy równi wobec śmierci.
m
max
ale k**** miłośnik zwierząt reszte swoich zwierząt pewnie też tak ,,miłuje '' do paki na resztę życia
w
wacek
WYBATOZYC TEGO GNOJA CIULA
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska