Do zgryzienia kota doszło we wtorek popołudniem.
- Mój syn zobaczył z okna swojego pokoju wychodzącego na łąkę, że psy zagrażają naszemu kota. Syn pobiegł po mojego tatę, żeby poszedł z pomocą kotu. Tata pobiegł i wystraszył psy, po czym zabrał kota na ręce i pojechali do weterynarza. Jednak kot był w opłakanym stanie. Miał przekute serce i inne organy – opisuje pani Alicja, mieszkanka Antałówki. Kota nie udał się uratować.
- Psy tę są dobrze znane w okolicy i nie da się ich pomylić z jakimiś bezpańskimi psami. Syn dodatkowo powiedział, że właściciel psów widział całe zdarzenie, ale nie zareagował w żaden sposób – dodaje mieszkanka Antałówki.
Według mieszkanki Antałówki te same psy wcześniej atakowały ludzi.
- Psy podchodzą nie raz pod nasze ogrodzenie i warczą. Kiedyś szłam z córką na spacer i również te same psy leciały do nas z pyskiem. Okoliczni sąsiedzi mogą potwierdzić, że również mieli z nimi problemy i są agresywne oraz niebezpieczne – mówi mieszkanka.
Sytuacja może być niebezpieczna, tym bardziej, że na Antałówce spaceruje bardzo wiele osób – zarówno miejscowych, jak i turystów. Jest to popularne miejsce na spacery z psami.
Pani Alicja twierdzi, że to psy pasterskie należące do miejscowego bacy. Zgłosili sprawę zakopiańskiej straż miejskiej. - Strażnicy byli na miejscu i rozmawiali z bacą. Ten faktycznie ma kilka psów. Ale twierdzi, że to nie jego psy zaatakowały kota – mówi Henryk Ziemianek ze straży miejskiej. Baca poinformował strażników, że jego w tym czasie nie było w okolicy miejsca, gdzie doszło do ataku na kota. Wtedy zajmował się dojeniem owiec.
Sprawa nie została zakończona. Trwa – jak to mówi straż miejska – postępowanie wyjaśniające, które ma wskazać agresywne czworonogi i ich właściciela.
Asp sztab. Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji mówi, że przez ostatnie kilka miesięcy na komendę wpłynęło tylko jedno zgłoszenie dotyczące psa rasy malamut na Antałówce. Nikt jednak nie zgłosił, że psy atakują ludzi.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
