Mężczyzna ok. godz. 14 szedł brzegiem potoku ze swoim psem. Nagle czworonóg wpadł do wody. 25-latek chciał mu pomóc, jednak i jego porwał nurt Bystrej. Początkowo próbowali mu pomóc przechodnie, jednak bezskutecznie. Przepłynął ok. 2 km i dopiero przy ulicy Nowotarskiej wyciągnęli go strażacy. - Mężczyzna jest przytomny, jednak mocno poturbowany - mówi zastępca komendanta Straży Pożarnej w Zakopanem Grzegorz Worwa. 25-latek trafił do szpitala.
Od kilku lat przy korycie Bystrej stoją tablice informujące o zagrożeniu. Mało kto jednak zwraca na nie uwagę. W poniedziałek bez problemów udało nam się znaleźć parę starszych osób niemal moczących nogi w potoku. Dla nich to był zwykły mały strumyk.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze