Nie ustają starania o otwarcie pod Tatrami sali koncertowej dla melomanów. Ostatni pomysł jej lokalizacji zaskoczył burmistrza Dorulę.
- Kilka dni temu spotkałem się ze Sławomirem Broniarzem, prezesem Związku Nauczycielstwa Polskiego, który ma dom wypoczynkowy na Ciągłówce - mówi burmistrz Dorula. - Zaproponował mi, by miasto dołożyło pieniędzy do remontu domu, a on wówczas pozwoli nam stworzyć w jego wnętrzu salę koncertową dla 200 osób.
Jak dodaje burmistrz, z takiej umowy miałaby być zadowolona również Danuta Sztencel ze Stowarzyszenia im. M. Karłowicza, która od lat stara się o budowę sali. Miasto nie skorzysta jednak z propozycji, bo sala dla 200 osób jest zbyt mała.